Na początek czeka nas kryzys kontrolowany, wymiana kadr na szczycie - wyjaśniał zaproszony do studia Grzegorz Braun. - Żeby taką zmianę kosmetyczną przeprowadzić, potrzebuje reżim spektakularnego zawirowania. Potrzebuje przesilenia, kto wie, może nawet kryterium ulicznego, może nawet przelewu krwi - przekonywał reżyser. Jego słowa cytuje blog "Głos Rydzyka".

Reklama

System się przed tym nie cofnie. Ludzie, którzy zorganizowali, a następnie maskowali zamach smoleński nie cofną się przed niczym. Trzeba mieć tego świadomość. To są zbrodniarze, to są ludzie bezwzględni, bez honoru, oni nie cofną się przed niczym - ostrzegał mocnym głosem Grzegorz Braun.

Zdaniem gościa Radia Maryja niewykluczone, że kryzys wokół koncesji dla Radia Maryja czy telewizji Trwam to właśnie "część tego zakulisowego establishmentu", organizowanego przez "generałów i pułkowników bezpieki, jednej, drugiej, piątej, która tutaj nami rządzi".

Grzegorz Braun nie wątpi, że nowy premier będzie wylansowany na tego, kto wyleje oliwę na wzburzone fale. Kim będzie ten nowy szef rządu? Na liście kandydatów reżysera jest: Grzegorz Schetyna, Jarosław Gowin, a nawet prof. Michał Kleiber, który "się jeszcze będzie szczycił znajomością ze świętej pamięci Lechem Kaczyńskim".

Reklama

No to jest wszystko pic na wodę fotomontaż. Dlatego, że gdyby jakiś pan Gowin, Kleiber czy Schetyna został tutaj premierem, to bądźmy pewni, że pociągać za sznurki będą dalej ci sami panowie generałowie i pułkownicy - nie ma wątpliwości Grzegorz Braun.