Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski wezwał w środę RPO Adama Bodnara do obrony b. prezesa Radia Nowy Świat Piotra Jedlińskiego i tym samym "obrony wolności mediów i wolności słowa". Według wiceministra, Jedliński został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska tylko dlatego, że określił jako mężczyznę Michała Sz., aktywistę LGBT, który przedstawia się jako kobieta "Margot".
Odpowiadając na ten apel, RPO wskazał, że "z uwagą śledzi debatę publiczną dotyczącą funkcjonowania mediów w Polsce, starając się podejmować działania zapewniające poszanowanie zarówno wolności słowa, jak i dóbr osobistych i prywatności osób fizycznych". Podkreślił, że za szczególnie istotne uważa zapewnienie dziennikarzom niezależności i nieskrępowanej możliwości wyrażania poglądów - w tym także "formułowania wypowiedzi dosadnych i kontrowersyjnych", przy jednoczesnym zapewnieniu mechanizmów odpowiedzialności za słowo i poszanowania dóbr innych osób.
"Formułowane przez dziennikarzy i polityków apele o podjęcie przez RPO działań w związku z rezygnacją przez redaktora Piotra Jedlińskiego z funkcji Prezesa Radia Nowy Świat, wynikają z nieznajomości bądź niezrozumienia konstytucyjnej pozycji Rzecznika Praw Obywatelskich" - podkreślono w komunikacie.
Rzecznik zwrócił uwagę, że jego kompetencje pozwalają mu podejmować działania jedynie wobec podmiotów wykonujących władzę publiczną, realizujących zadania i funkcje publiczne. Wśród takich interwencji związanych z mediami wymienił m.in. sprawę anulowania głosowania Listy Przebojów Trójki. "Radio Nowy Świat jest jednak podmiotem prywatnym, nie jest finansowane ze środków publicznych ani nie wykonuje zadań publicznych. Interwencja Rzecznika dotycząca decyzji o rezygnacji jednego z członków zarządu tej stacji, stanowiłaby ingerencję wykraczającą poza mandat konstytucyjny ombudsmana" - napisano.
Jak dodano, Rzecznik rozważył możliwość zwrócenia się w tej sprawie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jednak ustawa regulująca jej działanie nie przyznaje temu organowi kompetencji dotyczących obsady personalnej zarządów prywatnych rozgłośni. "Jedynym środkiem prawnym, dostępnym w tej sprawie, w przypadku twierdzenia o dyskryminacji w zatrudnieniu z uwagi na głoszone poglądy, jest złożenie powództwa do sądu. Rzecznik Praw Obywatelskich nie może zaś wytoczyć powództwa przeciwko podmiotowi nie wykonującemu władztwa publicznego" - czytamy.
Zdaniem Rzecznika wątpliwości w sprawie może budzić to, czy decyzja o odejściu Jedlińskiego była "właściwą odpowiedzią na reakcje słuchaczy dotyczące sposobu, w jaki na antenie radia wypowiadał się on o aresztowanej aktywistce grupy +Stop Bzdurom+". "Wydaje się, że w sytuacji tej można było zastosować inne, mniej daleko idące środki" - podkreślił RPO, dodając jednak, że decyzja należy do rozgłośni i nie są mu znane szczegóły całej sytuacji.
W poniedziałek internetowe Radio Nowy Świat poinformowało na Twitterze, że współzałożyciel stacji Piotr Jedliński zrezygnował z funkcji prezesa spółki zarządzającej tym radiem. Wcześniej w mediach rozgłośnia była krytykowana za używanie męskiej formy wobec Michał Sz. - przedstawiającego się jako Małgorzata Sz. "Margot". Jak podał portal Wirtualne Media, Jedliński, odpowiadając na te zarzuty, napisał na Facebooku: "Jeżeli Margot oraz akolici tak bardzo apelują o poszanowanie wolności, to dlaczego nie szanują wolności mediów oraz mojej, jako osoby? Dlaczego chcą mi na siłę narzucić sposób postrzegania świata, zmuszając, żebym określał kogoś, kogo odbieram jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi? Trwa zmasowany atak, któremu się nie poddam. To, co robicie, z wolnością nie ma nic wspólnego".
Z kolei w niedzielę kierownictwo Radia Nowy Świat w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych wskazało, że zastosowana przez stację forma męska ("aktywista") w odniesieniu do Margot była nieintencjonalnym błędem, który w żadnej mierze nie definiuje stanowiska Radia Nowy Świat wobec wspomnianych osób i wydarzeń. "Pragniemy podkreślić, że wpis Piotra Jedlińskiego jest jego prywatną opinią. Robimy wszystko, by tworzeniu Radia Nowy Świat przyświecała idea obiektywizmu i neutralności" - głosiło oświadczenie