W ciągu półrocznego przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej w naszym kraju odbyły się 452 spotkania, w tym 20 posiedzeń ministrów z 27 krajów UE, 30 konferencji na poziomie ministerialnym oraz ponad 300 spotkań eksperckich. Większość z tych wydarzeń miała miejsce w "miastach prezydencji": Warszawie, Sopocie, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu.

Reklama

W tym samym czasie w Brukseli odbyło się 1940 spotkań pod polskim przewodnictwem, w tym posiedzenia Rady Ministrów UE oraz szeregu komitetów i grup roboczych z różnych dziedzin: od finansów po sport i kulturę.

Jak podają służby prasowe prezydencji, w sumie na różne spotkania przyjechało do Polski około 30 tys. delegatów, akredytowało się 2150 dziennikarzy, zaś flota prezydencji (partnerami w tym zakresie były firmy Peugeot i Scania) przejechała 793 tys. km. W czasie spotkań delegaci wypili 200 tys. butelek wody i zjedli 230 kg krówek - zaznaczono w komunikacie.

W ramach programu kulturalnego polskiej prezydencji w kraju i za granicą zorganizowano prawie 4 tys. koncertów, wystaw i innych wydarzeń artystycznych. Same tylko imprezy towarzyszące najważniejszemu wydarzeniu kulturalnemu - Europejskiemu Kongresowi Kultury we Wrocławiu - przyciągnęły 200 tys. widzów.

Reklama

Bezpośrednio związanych z działaniami polskiego przewodnictwa było 1200 urzędników i ekspertów; do tego należy dodać 1160 zaangażowanych tłumaczy (360 w kraju, 800 w Brukseli), którzy musieli przekładać z 30 różnych języków używanych w czasie spotkań. Przetłumaczono około 10 tys. stron dokumentów związanych z działaniami prezydencji.

Prezydencja podała, że jej strona internetowa miała 470 tys. użytkowników; na Facebooku profil prezydencji ma 31 tys. fanów, a na kanale YouTube odnotowano 328 tys. odsłon.

Łączny budżet prezydencji wynosił 429,5 mln zł, w tym z budżetu państwa przeznaczono 380 mln. Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział, że udało się zaoszczędzić ok. 10 mln zł.

1 stycznia przewodnictwo w Radzie UE przejmie Dania.