Bardziej zależy mi na rozmowach, a nie rozgłosie - powiedział w Kielcach wicepremier Waldemar Pawlak, odnosząc się swoich planowanych spotkań z politykami opozycji.

W poniedziałek wicepremier ma się spotkać z Januszem Palikotem. Na początku przyszłego tygodnia ma też rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim. Politycy PiS ani PSL nie ujawniają dokładnej daty spotkania. Taka jest umowa z ludowcami - odparł rzecznik PiS Adam Hofman, potwierdzając, że liderzy obu partii spotkają się na początku tygodnia. Na wtorek planowane jest spotkanie Pawlaka z politykami Solidarnej Polski. Termin rozmowy z SLD nie został jeszcze ustalony.

Reklama

Zależy mi, żebyśmy przeprowadzili te rozmowy (...) bez zbędnego nacisku fleszy, mediów i kamer, bo tu nie chodzi o to, aby zgłaszać propozycje, ale poszukać tych miejsc, gdzie możemy mieć wspólne propozycje. Dlatego jestem bardziej skłonny do tego, aby mniej na tym etapie o tych rozmowach mówić. Wrócimy do tego. W tym najbliższym tygodniu te spotkania będą się odbywały - powiedział Pawlak dziennikarzom.

Odnosząc się do tematyki planowanych rozmów, wicepremier wymienił m.in. deregulację, propozycję zmian w rozliczaniu VAT, a także zmiany dotyczące partnerstwa publiczno-prywatnego, aby samorządy mogły zrealizować więcej inwestycji. Pawlak proponuje rozliczenia VAT tzw. metodą kasową, która przewiduje, że podatek odprowadza się dopiero wtedy, gdy kontrahent zapłaci fakturę, nie później jednak niż 90 dni od dostawy towaru lub wykonania usługi.

Chcę też zwrócić uwagę na inicjatywy ministra rolnictwa związane z nową perspektywą finansową UE, żeby polska mogła lepiej skorzystać ze środków europejskich - zadeklarował szef ludowców.

Zgłoszono ciekawe propozycje przez różne ugrupowania - i PiS, i SLD, i SP - i myślę, że warto podjąć taką dyskusję, żeby poszukać tego, co łączy - dodał.

Pawlak zaznaczył, że sprawy te wymagają politycznego zacisza, aby można było wypracować kompromis. Dodał, że poinformuje o rezultatach rozmów, ale dopiero po ich przeprowadzeniu. Jak ocenił, rozpoczynanie rozmów od deklaracji w mediach, mogłoby tylko zniechęcić partnerów do otwartości i poważnego ich potraktowania.