Premier był bardzo zdenerwowany, wręcz wściekły. Krytykował ministra Gowina za brak lojalności, chęć osłabienia PO i rozbijania partii. Tak, według relacji niektórych, miało wyglądać wtorkowe spotkanie Tuska z ministrem sprawiedliwości - mówiła w "Faktach" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Reklama

Spotkanie premiera z ministrem trwało niewiele ponad pół godziny.

Politycy starli się przy okazji głosowania ws. związków partnerskich. Po burzliwym głosowaniu i wystąpieniu Gowina pojawiły się głosy, że szef resortu sprawiedliwości powinien zostać zdymisjonowany.

W czasie rozmowy poruszono kwestię tego, co wolno ministrowi mówić, kiedy nie ma oficjalnego stanowiska rządu w jakiejkolwiek sprawie.

Co do dymisji Gowina - jak relacjonują "Fakty" - zdania są podzielone i większość mówi, że jej nie będzie.