Leszek Miller zdecydowanym krokiem wyszedł dziś przed szereg. Gdy Janusz Palikot zapowiadał w porannej rozmowie w Polskim Radiu, że chętnie widziałby zaangażowanie Aleksandra Kwaśniewskiego w budowanie pod skrzydłami Ruchu Palikota listy do europarlamentu, szef SLD ogłosił wprost, że chce zaprosić byłego prezydenta do kandydowania w najbliższych wyborach do europarlamentu. Inicjatywa wyborcza będzie nosić hasło "Sojusz dla Europy".

Reklama

Aleksander Kwaśniewski nie zabrał jeszcze w tej sprawie głosu. Najpewniej wypowie się w piątek, po spotkaniu z Januszem Palikotem w sprawie kandydowania na europosła z listy Ruchu Palikota. Milczenie to postanowił więc wykorzystać Leszek Miller, który kuje polityczne żelazo póki gorące.

W "Faktach po Faktach" szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapowiedział, że z przyjemnością widziałby na listach swojej inicjatywy jeszcze inne nazwiska znanych polityków lewicy. Jakie to nazwiska?

Nie wiem, czy Wanda Nowicka ma zamiary startowania do europarlamentu, ale mogę powiedzieć, kto zgłosił na moje ręce chęć kandydowania i kogo sam bym chętnie zaprosił - na przykład Włodzimierza Cimoszewicza, którego kompetencje europejskie są bezdyskusyjne - ogłosił Leszek Miller. - Na liście widziałbym jeszcze Józefa Oleksego i profesora Tadeusza Iwińskiego - dodał.

Wcześniej w Sejmie Miller zapowiedział, że lista wyborcza "Sojuszu dla Europy" będzie zamknięta dla polityków Ruchu Palikota.