Na pierwszy komisariat policji w Lublinie zgłosił się wczoraj 37-letni mężczyzna, który przyznał się do wysyłania e-maila z groźbami - powiedział Radiu Lublin Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji. Został przesłuchany, a następnie przewieziony do Bydgoszczy. Ma składać wyjaśnienia w tamtejszej prokuraturze.
W mieszkaniu mężczyzny policjanci zabezpieczyli komputery i pendrive'y, na których mogły znajdować się informacje mające związek z tą sprawą.
List z pogróżkami miał otrzymać marszałek Sejmu, poseł PO Radosław Sikorski. Groźby otrzymali też pracownicy jego biura poselskiego.
Za 24 godziny Radziu Sikorski zginie, zostanie zabity (...) podłożę bombę w waszym biurze. Pracujecie dla Radzia - zginiecie. Musicie umrzeć, taka jest cena za wolną Polskę - pisał autor listu.
CZYTAJ WIĘCEJ: List z pogróżkami do Radosława Sikorskiego. "Za 24 godziny Radziu zginie">>>