To nie koniec niespodzianek. Do ścisłego kierownictwa partii wszedł Jacek Kurski. Razem z Wojciechem Szaramą, Pawłem Kowalem i Krzysztofem Tchórzewskim będzie zasiadał w Komitecie Politycznym. Losy Kurskiego ważyły się do ostatniej chwili. Polityk był oskarżany przez Adama Bielana o to, że przyczynił się do przegranej PiS w ostatnich wyborach. Okazało się jednak, że Rada Polityczna ma do Kurskiego większe zaufanie niż do Bielana.

Sekretarzem generalnym został były wiceminister edukacji Jarosław Zieliński. Zastąpił on na tym satnowisku Joachima Brudzińskiego, który złożył dziś rezygnację z funkcji. Będzie on jednak nadal przewodniczącym Zarządu Głównego. Ta rezygnacja - jak mówił Jarosław Kaczyński - ma "odblokować" jedno miejsce w Komitecie Politycznym PiS.

Co oznaczają te roszady? Zbigniew Ziobro mówił, że chodzi o "otworzenie się partii na umiarkowane centrum i na młodsze pokolenie". "PiS otwiera się na nowe pokolenie polityków, znacznie młodszych nawet ode mnie" - mówił Ziobro. "Cel mamy jasny jak jasne jest niebo nad Warszawą. Chcemy wrócić do władzy" - dodał.



Reklama

Władze PiS bez Dorna
Jeszcze kilka dni temu spekulowano, że Rada wybierze tylko dwóch nowych wiceprezesów - trzecie miejsce miało czekać na Ludwika Dorna, który na początku listopada zrezygnował z tej funkcji Podobną decyzję podjęli wtedy także Kazimierz Michał Ujazdowski i Paweł Zalewski, którzy ostatecznie opuścili PiS.

Informację tę kilka dni temu potwierdził Jarosław Kaczyński, mówiąc, że jeżeli postępowanie dyscyplinarne wszczęte w partii wobec Dorna zostanie umorzone, a on sam wycofa swoją rezygnację z funkcji wiceprezesa, to po prostu nadal nim będzie.

W piątek szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski powiedział jednak, że z racji tego, iż Ludwik Dorn złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa i obecnie jej nie pełni, to Rada Polityczna wybierze trzech nowych wiceprezesów.