We wtorek o godz. 16 zbierze się Sejm na posiedzeniu; posłowie wysłuchają informacji rządu o sytuacji na granicy Polski z Białorusią.

O posiedzenie Sejmu Terlecki był pytany w Polskim Radiu 24. Polityk podkreślił, że informacja rządu ws. sytuacji na granicy i planów polskich władz w tej sprawie jest konieczna.

Reklama

Wystąpienie premiera

Dodał, że decyzję o przedstawieniu takiej informacji podjęto podczas spotkania kierownictwa PiS. Będzie to standardowe z jednej strony posiedzenie Sejmu, czyli wystąpienia rządu, premiera, ministrów, wystąpienia w imieniu klubów i wreszcie pytania posłów do rządu i na końcu odpowiedzi. Przewidujemy, że potrwa to ok 3,4 godzin" - mówił wicemarszałek.

Pytany, czy przewiduje, że obrady Sejmu będą burzliwe, odparł: Trudno coś przewidzieć mając naprzeciw siebie często ludzi skrajnie niepoważny, nieodpowiedzialnych. A niektórzy z posłów opozycji tacy właśnie są. Wiec można się wszystkiego spodziewać. Jednocześnie zaznaczył, że na Prezydium Sejmu nie było żadnych sygnałów wskazujących na możliwość zakłócenia obrad.

Kryzys na granicy

W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci znajdują się w okolicy Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Pilnują ich służby białoruskie.

W BBN w poniedziałek po południu odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada nt. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej w poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbył się sztab kryzysowy, który omawiał obecną sytuację na polsko-białoruskiej granicy z udziałem m.in. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefów MSWiA, MSZ i MON.