"Otrzymaliśmy właśnie informację, że do południa zostanie wdrożona procedura przymusowego dokarmiania. Lekarz poinformował mojego ojca, że wybrana zostanie najbardziej niehumanitarna metoda za pomocą sondy przez nos pomimo iż wyraził on zgodę na dokarmianie za pomocą kroplówki" - napisał na swoim profilu w portalu X (dawniej Twitter) Kacper Kamiński.
"Powiedział, że nie będzie negocjował w tej sprawie ze względu na poglądy polityczne mojego ojca. Może to powodować groźne dla zdrowia powikłania" - czytamy dalej we wpisie.
Do sądu wpłynęło zażalenie
Rzeczniczka poinformowała, że zażalenie zostało złożone 19 stycznia bieżącego roku przez obrońcę skazanego za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Radomiu, który wcześniej wydał decyzję w tej sprawie. - Te akta dzisiaj, we wtorek wpłynęły do Sądu Apelacyjnego w Lublinie - wyjaśniła.
Jak doprecyzowała, chodzi o zażalenie od decyzji radomskiego sądu dotyczącego zastosowania wobec skazanego przymusowego leczenia i karmienia. - Sprawa została skierowana do losowania. W środę zostanie wyznaczony termin posiedzenia - dodała rzeczniczka.
Kamiński trafił do szpitala. Potem wrócił do więzienia
Przypomnijmy, że Mariusz Kamiński ze względu na swój stan zdrowia wcześniej trafił do szpitala. - Stan ministra jest poważny. Mamy informację, że nie zagraża życiu, ale sam fakt, że został przewieziony [do szpitala - red.] jest dowodem na to, że sytuacja jest naprawę dramatyczna - mówił w poniedziałek wieczorem w Telewizji Trwam doradca prezydenta, Błażej Poboży.
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Kamiński został przewieziony z Aresztu Śledczego w Radomiu do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Według informacji Wirtualnej Polski, były poseł PiS trafił do szpitala w związku z niskim poziomem cukru we krwi. Ze szpitala wrócił jednak do więzienia.
O stanie zdrowia polityka informował także jego syn. W rozmowie na antenie telewizji wPolsce Kacper Kamiński stwierdził, że stan zdrowia jego ojca może się w każdej chwili pogorszyć. - Są różne opinie [lekarskie - red.]. Jedna mówi, że [stan zdrowia - red.] zagraża życiu, a druga, że ten stan jest dobry. Są dwie sprzeczne opinie teraz z więzienia. Do końca tego nie wiemy - mówił Kacper Kamiński.