Współpracownik Janusza Korwina-Mikkego, który potwierdził redakcji Dziennik.pl jego start w wyborach, Jacek Władysław Bartyzel ujawnił portalowi Dziennik.pl powody, dla których Korwin-Mikke chce być włodarzem stolicy.

Reklama

Niszczona jest warszawska infrastruktura komunikacyjna, pobierane coraz wyższe opłaty parkingowe - wymieniał rozmówca Dziennik.pl i dodał, że to "szaleństwo trzeba powstrzymać".

Janusz Korwin-Mikke ogłosi start w wyborach prezydenckich

Należy też powstrzymać szaleństwo ideologiczne (…). Instytucje miejskie, zwłaszcza kultury, stają się narzędziem skrajnie lewicowej aktywistycznej propagandy - twierdzi Bartyzel.

Zdaniem jednego z założycieli partii KORWiN (Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość) samorządy, bardziej niż instytucje centralne, są wykorzystywane do ideologicznej propagandy.

Reklama

Janusz Korwin-Mikke ubiegał się już o fotel prezydenta Warszawy

Przypomnijmy, że Janusz Korwin-Mikke już wcześniej startował w wyborach na prezydenta Warszawy. Bezskutecznie. W 2006 roku uzyskał on 2,27 proc. poparcia, w 2019 roku 3,90 proc. a w 2018 roku 1,29 proc.

W ubiegłym roku Janusz Korwin-Mikke chciał być także posłem. Uzyskał 9939 głosów i nie dostał się do Sejmu. Następnie został zawieszony w prawach członka Konfederacji oraz wyrzucony z Rady Liderów.