Na sobotniej konwencji w Gliwicach szef rządu mówił, że nie wszyscy są zadowoleni z tempa reform po wyborach 15 października.
"Wojna domowa" przeszkadza w reformach?
Wyobraźcie sobie o ile szybciej, o ile lepiej, o ile łatwiej ta odbudowa Polski poszłaby, gdyby na szczytach władzy nie byłoby tej ciągłej wojny domowej, ciągłego rzucania kłody pod nogi, sypania piachu w tryby - podkreślił.
Tusk przekonywał, że Polska potrzebuje dziś "jak tlenu" prezydenta, który rozumie na czym polega jego niezależna rola, silna pozycja, a jednocześnie umie współpracować z rządem i obywatelami. Jego zdaniem Trzaskowski jest osobą, która to wszystko "ma we krwi".
"Trzaskowski z bohaterkami, Nawrocki z gangsterami"
Szef PO mówił też o dwóch zdjęciach- Rafała Trzaskowskiego z bohaterkami Powstania Warszawskiego oraz jego kontrkandydata Karola Nawrockiego "w zupełnie innym towarzystwie".
Nie jest dzisiaj moją rolą prowadzenie brutalnej kampanii. Moją rolą jako premiera jest wysłanie do całej Polski wielkiego ostrzeżenia: czy na pewno chcemy mieć prezydenta, który - nie przypadkowo złapany przez fotoreporterów - ale z wielką dumą i satysfakcją fotografuje się z gangsterami?- pytał.
Nie pozwólmy, żeby w Polsce zapanował niebezpieczny chaos, wojna na górze, nieustanna agresja i bardzo szemrane towarzystwo wokół ewentualnego prezydenta- dodał.