- Ziobro: To pułapka, chcą mnie zamknąć
- Sejm zdecyduje o immunitecie Ziobry
- Ziobro o słowach Siarki: To były emocje
- Groźby w Sejmie – zawiadomienie do prokuratury
- Apel do Jarosława Kaczyńskiego o wyrzucenie Siarki z PiS
Pan wie, że to się nagrało? – zapytała Niedziela, domagając się wycofania słów. Poseł PiSprzeprosił, jednak jego wypowiedź wywołała duże poruszenie na sali obrad.
Ziobro: To pułapka, chcą mnie zamknąć
Zbigniew Ziobro podczas swojego wystąpienia skrytykował wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa o uchylenie jego immunitetu i tymczasowy areszt. Stwierdził, że jest to celowo zastawiona na niego pułapka.
Nie dlatego, że uporczywie uchylałem się od dostarczenia (na komisję), bo nie uchylałem się, wręcz przeciwnie, tylko dlatego, żeby znaleźć pretekst, żeby mnie zamknąć, jako przeciwnika politycznego – mówił Ziobro.
Były minister sprawiedliwości podkreślał, że komisja śledcza ds. Pegasusa została zdelegalizowana decyzją Trybunału Konstytucyjnego, dlatego nie uznaje jej działań. Jako prawnik, jako były prokurator generalny, jako były minister sprawiedliwości nie mogłem przejść do porządku dziennego nad tym, że ta komisja przestała być legalna – argumentował.
Sejm zdecyduje o immunitecie Ziobry
Komisja regulaminowa Sejmu zarekomendowała uchylenie immunitetu Ziobry oraz zgodę na jego tymczasowy areszt do 30 dni. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w czwartek wieczorem.
Ostentacyjne i bezczelne łamanie prawa – tak Ziobro określił działania rządzących. Według niego wniosek o jego areszt jest motywowany politycznie.
Ziobro o słowach Siarki: To były emocje
Po tym, jak poseł Edward Siarka powiedział: Kula w łeb, Ziobro odniósł się do tej sytuacji, sugerując, że jego kolega z PiS wypowiedział się pod wpływem emocji. Czasami padają słowa zbyt daleko idące, pan poseł powiedział "przepraszam", ale te słowa mają swoje podstawy w działaniach i czynach, które dotykają konkretnych ludzi – stwierdził Ziobro.
Poseł nawiązał do sprawy dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości, które trafiły do aresztu w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Groźby w Sejmie – zawiadomienie do prokuratury
Posłowie Koalicji Obywatelskiej określili słowa posła PiS jako "skandaliczne i haniebne".
Europoseł PO Krzysztof Brejza poinformował, że skierował do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Podkreślił, że nie można być obojętnym wobec tego typu zachowań.
"Nie będzie obojętności wobec takich zachowań" – napisał Brejza na platformie X.
Apel do Jarosława Kaczyńskiego o wyrzucenie Siarki z PiS
Brejza zapowiedział także, że zwróci się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o usunięcie Edwarda Siarki z klubu PiS.
"Jeśli pozostawi człowieka grożącego premierowi rządu "kulą w łeb", będzie tak naprawdę legitymizował takie słowa i będzie odpowiedzialny za lejącą się nieprawdopodobnie nienawiść" – ocenił polityk.
Reakcja rządu: Skandaliczne, haniebne słowa
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak stwierdził, że wypowiedź Siarki "nigdy nie powinna paść w Sejmie". Dodał, że nawiązuje ona do "najtragiczniejszych wydarzeń z polskiej historii".
Szef KPRM Jan Grabiec skomentował sprawę w ostrych słowach, podkreślając, że gdy Polska mierzy się z wyzwaniami geopolitycznymi, w Sejmie padają groźby wobec premiera. "W Sejmie poseł PiS krzyczy pod adresem premiera rządu RP: "kula w łeb". To V kolumna Putina" – napisał Grabiec.
Minister ds. europejskich Adam Szłapka przypomniał, że takie wypowiedzi mogą podlegać karze. Wskazał na art. 190 Kodeksu Karnego, który mówi o groźbach karalnych.
"Do 3 lat pozbawienia wolności" – podkreślił Szłapka na platformie X.