Harms oceniła, że przyznanie Ukrainie prawa do organizacji Euro 2012 było decyzją polityczną, z której obecne władze nie zechciały skorzystać.
"Decyzja przyznania Euro 2012 Ukrainie i Polsce była decyzją polityczną, której celem było wzmocnienie demokracji na Ukrainie. Obecnie niektórym politykom niewygodnie jest o tym wspominać, bo mówią, że nie należy mieszać polityki ze sportem" - powiedziała eurodeputowana.
Rebecca Harms poinformowała, że podczas meczu Holandia-Niemcy w Charkowie wraz z Schulzem rozwiesiła na trybunie stadionu plakaty z napisami "Uczciwa gra w futbolu i w polityce" oraz "Uwolnić więźniów politycznych". Wykorzystaliśmy możliwość wyrażenia swej opinii o sytuacji na Ukrainie, o łamaniu praw człowieka i zasad demokracji, żeby każdy obywatel wiedział, że też ma taką możliwość - oświadczyła.
W ocenie Harms umowy gazowe z 2009 r. z Rosją, za zawarcie których Tymoszenko została skazana w ubiegłym roku na siedem lat więzienia, odpowiadają standardom europejskim. Są to standardowe umowy, które Rosja podpisuje ze wszystkimi państwami, z którymi współpracuje. To były (ustalenia zawarte przez rząd Tymoszenko) najlepsze warunki, które można było osiągnąć w tym czasie - powiedziała europosłanka, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.
Werner Schulz przekazał ze swej strony, że UE śledzi nie tylko sprawę wyroku więzienia dla Tymoszenko, ale też sytuację wokół innych prowadzonych przeciwko niej śledztw. Ukraińska prokuratura zbiera m.in. dowody, by oskarżyć Tymoszenko o udział w zleceniu zabójstwa parlamentarzysty i biznesmena z Doniecka Jewhena Szczerbania w latach 90.
Dalsze oskarżenia pod adresem Tymoszenko, z którymi (zastępca prokuratora generalnego) Rinat Kuzmin jeździ obecnie po Europie, także będą w polu widzenia Europy i najprawdopodobniej oskarżenia te zostaną odrzucone. Oskarżenia te są absurdalne - zaznaczył Schulz.