Sąd uznał, że gotowa była przyjąć pieniądze za informacje na temat przebiegu śledztwa w sprawie podsłuchów prasowych.

53-letnia April Casburn zaoferowała te informacje w 2010 roku gazecie niedzielnej "News of the World", która była właśnie obiektem dochodzeń policji. Tę ofertę ujawnił jeden z jej dziennikarzy.

Reklama

Policjantka nie otrzymała wprawdzie łapówki, ale sędzia uznał, że tylko dlatego, iż redakcja "News of The World" nie przyjęła jej usług. Skazana tłumaczyła się, że nie chodziło jej o pieniądze, lecz o protest przeciwko odebraniu jej podkomendnych do śledztwa w sprawie włamań do skrzynek głosowych celebrytek, podczas gdy cierpiała na tym walka z terroryzmem.

Istotnie, Scotland Yard uznał dochodzenie prasowe za najważniejsze i tymczasowo skierował do niego detektywów z innych działów, w tym z wywiadu antyterrorystycznego, gdzie pracowała była inspektor Casburn. Sędzia powiedział, że oferując tajemnice śledcze podważyła ona zaufanie społeczne do policji i skazałby ją na 3 lata więzienia, gdyby nie fakt, że April Casburn jest właśnie w toku procesu adopcji dziecka z sierocińca.