W ostatnią niedzielę w tych obwodach separatyści wybrali swoich przywódców. Ukraina nie uznała wyników głosowania.
Dziś premier Jaceniuk poinformował, że Kijów nie będzie finansował tych terytoriów, bo nie chce "zapewniać środków finansowych terrorystom". Ukraina nie odetnie tam natomiast dostaw gazu i energii elektrycznej, "by mieszkańcy nie zamarzli".
Jak szacuje premier, kontrolowane przez separatystów regiony Ukrainy potrzebują ponad 34 miliardy hrywien, czyli około 9 miliardów złotych.