Ogień pojawił się na ostatnim piętrze szpitala Royal Marsden Hospital. Najpierw strażacy ewakuowali część pacjentów z tego oddziału w bezpieczne miejsca. Później jednak zdecydowali, że budynek muszą opuścić wszyscy. Nawet pacjenci właśnie operowani. Pacjenci zostali przetransportowani do innych lecznic, a także do kościołów.
Akcja przebiegła sprawnie, bo pacjentów było o wiele mniej niż zazwyczaj. Wiele osób wypuszczono do domu na święta.
Utworzony w roku 1851 szpital Royal Marsden to, jak pisze BBC, pierwsza na świecie placówka, gdzie zajmowano się leczeniem nowotworów złośliwych i badaniami przyczyn raka.
Na razie nie wiadomo, dlaczego wybuchł pożar.