Temat drugiej rocznicy inwazji był przemilczany przez przedstawicieli władz i media, by nie zwracać uwagi na to, że Rosji mimo dużych strat nie udało się osiągnąć ogłoszonych wcześniej celów strategicznych wojny, ani nawet zająć całego obwodu ługańskiego i donieckiego na wschodzie Ukrainy - oceniają analitycy.

Reklama

2. rocznica napaści na Ukrainę

Z przeprowadzonego niedawno sondażu wynika, że nastroje Rosjan dotyczące wojny przeciwko Ukrainie w ostatnich miesiącach nie uległy znacznej zmianie i większość Rosjan jest w dużym stopniu obojętna wobec wojny - zaznacza ISW. Jednocześnie - jak pokazało badanie - większość Rosjan nie popiera drugiej fali mobilizacji.

Według ISW władze nie komentowały drugiej rocznicy napaści, by utrzymać w społeczeństwie apatię wobec wojny, która częściowo pozwala Kremlowi na kontynuowanie agresji bez dużego sprzeciwu ludności.

Eksperci uważają, że Władimir Putin jest świadomy tego, iż druga fala mobilizacji nie cieszyłaby się poparciem w społeczeństwie i obawia się, że taki ruch wywołałby szerokie niezadowolenie. Jednak po swojej reelekcji w marcowych wyborach Putin może stwierdzić, że potrzeba pozyskania nowych sił dla armii jest ważniejsza niż ryzyko szerokiego niezadowolenia wśród ludności - podsumowują analitycy amerykańskiego think tanku.