Ubezpieczenie jest grupowe, z indywidualnie dobieranymi opcjami. To skomplikowane zasady, ale - jak zapewnia komendant Matejuk - żaden z policjantów nie zostanie bez finansowej pomocy.
Jeśli obrażenia któregoś z mundurowych wymagać będą skomplikowanej operacji lub długotrwałej rehabilitacji, a indywidualna opcja ubezpieczenia tego nie przewidzi, wszystkie dodatkowe koszty opłaci policja - deklaruje Matejuk.
"Są na to specjalne środki, pieniądze zarezerwowane na celowy fundusz pomocy" - tłumaczy szef policji.
Zamieszki w Mitrowicy wybuchły rano, kiedy nasi mundurowi wyprowadzali Serbów z budynku miejscowego sądu, który protestanci zajęli trzy dni temu. Otaczający sąd tłum zaczął zachowywać się agresywnie. W końcu w stronę policjantów poleciały granaty i koktajle Mołotowa.
Rannych zostało w sumie 28 naszych funkcjonariuszy. 13 wciąż jest w szpitalach, ale ich obrażenia - jak wynika z dotychczasowych informacji - nie są poważne.