Brendan Fay, homoseksualista ze Stanów Zjednoczonych, poskarżył się na Lecha Kaczyńskiego, który - jego zdaniem - wykorzystując jego wizerunek naruszył jego prywatność. Konsul generalny Krzysztof Kasprzyk relacjonuje, że Fay przyszedł do konsulatu po południu i został przyjęty przez dwóch urzędników, którym przekazał list do konsula ze skargą.

Reklama

Zobacz orędzie prezydenta >>>

"Rozmowa miała spokojny przebieg. W liście pan Fay wyraża ubolewanie i żal, że naruszono prywatność jego i jego partnera życiowego. Powiedział, że nigdy nie dałby zgody na posłużenie się fotografią z jego ślubu homoseksualnego. Dał wyraz frustracji, że obrazki z tego, jak powiedział, radosnego dla nich dnia zostały wykorzystane do szerzenia nietolerancji. Dodał, że jego partner jest w stanie silnego wzburzenia" - opowiada konsul Kasprzyk.

Fay, były nauczyciel, jest obecnie filmowcem-dokumentalistą. Mieszka w Nowym Jorku. Jego partner jest lekarzem w jednym z nowojorskich szpitali. Jego list trafi do polskiego MSZ.

Reklama