"Maksymilian i Magdalena Rigamonti oddają zaległy hołd tym, którzy zginęli podczas masakry na Wołyniu podczas II wojny światowej" - pisze "New York Times" w recenzji książki "Echo". Gazeta opisuje, jak powstawała książka, jak wygląda połączenie tekstu z wieloma fotografiami, a także o reakcjach wielu bohaterów "Echa".

Reklama
Maksymilian Rigamonti

"New York Times" pisze m.in., że według Magdaleny Rigamonti "Echo" pochodzi z dziennikarskiego obowiązku opowiedzenia historii masakry. Książka jest uniwersalnym przesłaniem i ostrzeżeniem tego, co może się stać między sąsiadami i jak łatwo w ciągu kilku miesięcy jest się pozabijać.

Maksymilian Rigamonti

RECENZJA KSIĄŻKI "ECHO" MAKSYMILIANA I MAGDALENY RIGAMONTI>>>

Reklama