Były prezydent został poproszony przez Monikę Olejnik o komentarz do słów ambasadora Rosji. Siergiej Andriejew stwierdził w programie "Czarno na białym" w TVN24, że Polska była "współwinna" niemieckiej agresji na nasz kraj w 1939 roku, a Związek Radziecki "tylko się bronił", atakując Rzeczpospolitą 17 września. Mówił również, że jego zdaniem stosunki polsko-rosyjskie są najgorsze od 1946 roku i winę za to ponoszą Polacy.
Były prezydent zalecał polskim władzom powściągliwość. - Powinniśmy zachować się rozważnie. Rosja przystąpiła do olbrzymiej ofensywy politycznej - stwierdził w Radiu ZET. Aleksander Kwaśniewski przekonywał, że słowa ambasadora dopełniają - w jego opinii - szerszy polityczny plan Kremla dotyczy sytuacji międzynarodowej. Chodzić miałby konkretnie o propozycję wsparcia w walce z Państwem Islamskim w zamian za osłabienie sankcji nałożonych na Rosję w związku z konfliktem na Ukrainie.
- Ten plan wydaje się dość realistyczny, a wtedy ten wybryk ambasadora Rosji może oznaczać jedno: Rosja oczekuje silnej reakcji Polski, żeby powiedzieć partnerom w rozmowach kuluarowych: „Słuchajcie, Polacy są obsesyjni, oni chcą się z nami kłócić o wydarzenia sprzed 76 lat". Dlatego moja rada dla władz Polski byłaby taka, żeby zachować się rozważnie - mówił były prezydent.
Zgodnie z tą strategią, Polska powinna teraz zdecydować się na widowiskową odpowiedź, którą Rosja skwapliwie wykorzysta. - Po to, żeby pokazać nas jako histerycznych obsesjonatów. Polska nie może się dać wciągnąć w tego typu grę, natomiast stosowna reakcja MSZ jest koniecznością - podkreślił Kwaśniewski.
Siergiej Andriejew dziś rano stawił się w siedzibie MSZ, w związku z wezwaniem przez ministra Grzegorza Schetynę. Po wyjściu powiedział dziennikarzom, że nie otrzymał oficjalnej noty protestacyjnej, przyznał jednak, że został uprzedzony, iż MSZ planuje publikację oświadczenia.
Komentarze (14)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePo drugie czy oni już uregulował zadłużenia w blokach na Stegnach gdzie mieszkają?
Po trzecie najwyższy czas zabrać im te hektary ziemi koło ich ambasady.
Tam powinny stanąć bloki dla mieszkańców Warszawy ,lub jakiś dom spokojnej starości.
Mam nadzieję,że nowy rząd tym się zajmie i nie będzie tańczył jak ruscy im zagrają.