"Dopóki Nelli Rokita jest posłanką PiS, to zaangażowanie się Jana Rokity w czynną działalność w obrębie Platformy Obywatelskiej byłoby wysłaniem sygnału trochę schizofrenicznego" - tłumaczy Gowin w wywiadzie dla RMF. Krakowski poseł PO dodaje, że byłoby dziwaczne, gdyby Jan Rokita zasiadał w ławach rządowych, a jego żona byłaby w sejmowej opozycji.

Reklama

Pytany, czy zgadza się z opinią profesor Jadwigi Staniszkis, że Nelli Rokita weszła do polityki kosztem wyrugowania z niej swojego wybitnego męża, Gowin odpowiada: "Na pewno inne były jej intencje. Skutek jest taki, jak opisała pani profesor Staniszkis".

Dlatego Jan Rokita nie wejdzie do rządu Donalda Tuska. Nawet nie dostanie takiej propozycji. "Myślę, że wszyscy i ja, i Donald Tusk, i dziennikarze powinni uszanować złożoność sytuacji rodzinnej Jana Rokity" - mówił Jarosław Gowin.