"Trybunał mógłby przeprowadzić dobre dla polskiej suwerenności interpretacje traktatu" - uważa Jarosław Kaczyński. Jak podał DZIENNIK, eurosceptyczni parlamentarzyści PiS chcą zaskarżyć ratyfikację traktatu.
Przeciw ratyfikacji traktatu było 56 posłów - w tym Antoni Macierewicz, Tadeusz Cymański i Anna Sobecka z PiS, która oburzonym głosem ganiła posłów, że głosują nad europejskim dokumentem w dniu urodzin Judasza.
Podobnie przemawiał w Senacie Ryszard Bender, jeden z 17 senatorów, którzy byli przeciwni traktatowi. "Dokonuje się zabór Polski" - mówił podniesionym głosem.
Jarosława Kaczyńskiego i jego partię ostro skrytykował - przychylny dotąd wobec PiS - ojciec Tadeusz Rydzyk. Apelował, by dobrze zapamiętać głosujących za ratyfikacją i wspomnieć ich postawę w czasie przyszłych wyborów.
Kto może skarżyć traktat?
Tymczasem okazuje się, że politycy PiS mogą mieć problem z zaskarżeniem traktatu. Jak powiedział Radiu ZET Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego, do chwili wejścia w życie traktatu ani posłowie, ani Rzecznik Praw Obywatelskich nie mogą prosić o sprawdzenie zgodności ratyfikacji z konstytucją.
Teraz takie prawo ma tylko prezydent. Posłowie mogą się skarżyć dopiero, gdy Lech Kaczyński złoży podpis pod dokumentem.