"W stosunku do ministra Rostowskiego można poczynić bardzo poważny zarzut, że robi wszystko, aby zamazać prawdziwy stan finansów publicznych. Jakieś zamiatanie pod dywan się odbywa" – mówił w TVP Info Miller.
Problem jednak w tym, że wotum nieufności nic nie zmieni. "Całe to misterium wotum nieufności wobec ministra finansów jest wpisane oczywiście w rutynę sejmową" – podkreślił były szef rządu. "O ile dobrze pamiętam, nigdy nie udało się odwołać ministra w ten sposób. Bo to właściwie jest spektakl, w którym opozycja korzysta z czasu antenowego, żeby przedstawić zarzuty, przedstawić swoją politykę" – mówił.
Z taką dyskusją wiąże się też spore ryzyko poniesienia politycznego szwanku. "Czasami opozycja łamie sobie zęby, jak okazuje się, że ta ofiara – niby upolowana – potrafi się odgryźć i pokazać, że opozycja jest niekompetentna. Pewne ryzyko istnieje" – stwierdził Miller.
Co nie zmienia faktu, że z wotum nieufności korzysta praktycznie każda partia opozycyjna, by zakwestionować aktualnie rządzących. "Kiedy przypomnę sobie mój rząd, to wydaje mi się, że nie było ministra, w stosunku do którego ówczesna opozycja nie stawiałaby wniosku wotum nieufności" – dodał.
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZamiast przeproszenia narodu polskiego za dokonywane komunistyczne masowe zbrodnie przeciwko ludzkości — tow. Rakowski stwierdził, że: "Chciałoby się chodzić z podniesioną głową"... Jednym z prowadzących obrady tego ostatniego zjazdu komunistycznych bandytów był tow. Leszek Miller, ówczeny sekretarz KC PZPR...
Tak więc dla bolszewickiego politruka Rakowskiego i jemu podobnych — zbrodniczna działalność PPR oraz PZPR miały jedynie znaczenie dla wzrostu komunistycznej świadomości w "życiu narodu polskiego". To, że ten bolszewicki wzrost świadomości był okupiony męczeńską śmiercią setek tysięcy Polaków zamęczonych oraz zamordowanych przez stalinowskich bandytów z NKWD, a także wygnaniem z ich rodzinnej ziemi paru milionów obywateli polskich — ani dla tow. Rakowskiego, ani dla tow. Millera nie ma żadnego znaczenia. Rakowski zawsze zachwalał też tę olbrzymią sowiecką pomoc dla Polski i ofiarność "kraju rad" w jej udzielaniu... Tym samym chwalił tę stalinowską pomoc udzielaną swoim bandytom w PRL i w tych bolszewickich mordach... Później tow. Rakowski już jako naczelny redaktor finansowanego przez słynnego PRL-owskiego politruka Urbana — zamieszczał publikacje, że ta sowiecka kolonia była państwem niezależnym. Paweł Śpiewak określił to jako tow. Rakowskiego płacz nad trumną niesłusznie umęczonej i zamordowanej Polski Ludowej.*
O tym zjeździe PZPR, na pierwszej stronie "Trybuny" w relacji z dyżuru tow. sekretarza KC PZPR Leszka Millera napisano, że Anna Szymańska z Warszawy rozpłakała się w słuchawkę mówiąc: "Błagam was na wszystkie świętości! Nie rozwalajcie partii".
Kanciarze i oszuści z PZPR i nowej socjaldemokracji
Relacjonując zjazd komunistycznych oszustów z PZPR "Gazeta Wyborcza" pisze: "Do mikrofonu podchodzi Aleksander Kwaśniewski: "Towarzysz sekretarz pozwoli, że będę mówić nie do was, nie do prezydium, ale do sali" - zaczyna. - "Proponowałbym, aby na rzecz spojrzeć ogromnie spokojnie". I tłumaczy: natychmiastowe rozwiązanie partii oznacza, że jej majątek przechodzi na rzecz skarbu państwa. Najpierw trzeba więc powołać nową partię, przekazać jej majątek i dopiero rozwiązać PZPR. I tak się stało następnego dnia."**
Następnego dnia powstała nowa, już ponoć postsowiecka i postkomunistyczna partia — Socjaldemokracja Rzeczpospolitej Polskiej, której przewodniczącym został tow. Aleksander Kwaśniewski, a tow. Leszek Miller został jej sekretarzem generalnym... Mafijną, bolszewicką PZPR rozwiązano o godzinie 1 w nocy.
Miller i pożyczka moskiewska
Tak więc należący do tych niby postkomunistycznych kręgów władzy — były komunistyczny aparatczyk z PZPR i były premier Leszek Miller z PRL-bis, który był m.in. wmieszany w aferę pożyczenia pieniędzy przez PZPR od partii sowieckiej, znanej jako "pożyczka moskiewska". Pożyczkę tę sfinalizowano za pośrednictwem sowieckich służb specjalnych z KGB. Towarzysz Miller jednak zapomina, tak jak i wszyscy inni sowieccy propagandziści, o znanych już "osiągnięciach" poprzedniczki PZPR, czyli stalinowskiej, agenturalnej PPR wyrażanych masowymi mordami dziesiątków tysięcy polskich patriotów i Polaków. Nie mówiąc już o antypolskiej działalności komunistów z PPK przed II wojną światową, kiedy zajmowali się oni głównie szpiegostwem na rzecz stalinowskiego Związku Sowieckiego.
To może mistrz bolszewickiego, komunistycznego kamuflarzu — tow. Leszek Miller przeprosi Polaków chociaż za PZPR i jej poprzedniczkę PPR. Nie mówiąc już o działalności Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej — którą m.in. utworzono w celu rabunku pieniędzy winnych państwu przez PZPR...
tak się teraz ten bank nazywa
jak czytelny jest przebieg zdarzeń
prezydencka inicjatywa
mają kasę i telewizję
czego więcej trzeba komunie
Grzesiu może połajać Tuska
wypinając przy tym pierś dumnie
ktoś zapyta Grześ i komuna
taż on wtedy robił w pieluchy
kiedy zrobi swoje dziecina
wyjdą z cienia właściwe zuchy
wyjdą z cienia pomyłka kochanku
oni wyjdą z telewizji i z banku
i odnowią daję Wam słowo
Polską Rzeczpospolitą Ludową
, TAKIE BYŁY RZĄDY KOMUCHÓW ...