"Liderzy SLD w jednym zdaniu zarzucili ministrowi Rostowskiemu, że jest zbyt wysoka akcyza na paliwo i w tym samym zdaniu zarzucili, że dług rośnie zbyt szybko. To jest nie po raz pierwszy w ostatnim czasie, taki bardzo nieodpowiedzialny sposób uprawiania polityki, nawet jak na opozycję" - powiedział we wtorek dziennikarzom premier, który przebywa z dwudniową wizytą w Mołdawii.

Reklama

Tusk podkreślił, że miał nadzieję, iż SLD i jego liderzy są bardziej dojrzali do debaty.

"Albo (liderzy SLD) troszczą się bardziej o to, że dług rośnie i wtedy muszą poważnie powiedzieć, gdzie uznają za konieczne cięcie i gdzie trzeba podwyższyć podatki, albo będą walczyli o niższą akcyzę (...), ale wtedy muszą powiedzieć otwarcie, że uważają, że dług musi rosnąć szybciej" - zaznaczył szef rządu.

"To co obserwujemy w wielu miejscach w kraju, to jakiś niespodziewanie organiczny związek liderów SLD, bo nie sądzę, że wyborców (lewicy) z Jarosławem Kaczyńskim. To zapowiada ciekawe czasy w polskiej polityce" - zaznaczył premier.

SLD zapowiedział, że wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów złoży na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Sojusz uważa, że finanse państwa znajdują się w "niekompetentnych rękach", a Polska zadłuża się w "sprinterskim tempie". Posłowie SLD zaprezentowali swój wniosek we wtorek na jednej z warszawskich stacji benzynowych. Wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński oświadczył, że obecnie rząd nie ma wpływu na to, co dzieje się w Libii, ale ma wpływ na to, jaką akcyzę pobiera od każdego litra benzyny i oleju napędowego. "Dlatego nie możemy bezczynnie dalej patrzeć, jak rząd nie robi nic, aby ulżyć w tej trudnej sytuacji polskim rodzinom. Zdecydowaliśmy się przedstawić na forum Sejmu wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego" - powiedział Wikiński.