Według wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO) jest prawdopodobne, że na najbliższym posiedzeniu (7-10 czerwca) będzie głosowana kandydatura Kamińskiego na szefa IPN. "Wiele na to wskazuje, ale pewności nie mam" - powiedział PAP Niesiołowski.

Reklama

Pozytywnie o Kamińskim wypowiada się wiceszef klubu PO Sławomir Rybicki, ale zastrzega, że decyzję ws. ewentualnego poparcia władze klubu podejmą w przyszłym tygodniu. "We wtorek stanowisko w tej sprawie powinno zająć prezydium klubu. Ja uważam, że należy uszanować wybór Rady IPN, taką decyzję będę rekomendować prezydium. To bardzo interesująca, dobrze rokująca kandydatura. Pan Kamiński jest świetnym historykiem, a co najważniejsze uzyskał akceptacje większości Rady IPN. Po to nowelizowaliśmy ustawę o IPN, aby to nie politycy a naukowcy decydowali o działalności Instytutu" - ocenił Rybicki w rozmowie z PAP.

PiS skłania się do poparcia Kamińskiego. "To bardzo dobry kandydat. To uczciwy, rzetelny historyk, bardzo pracowity, jeden z lepszych historyków młodego pokolenia. To daje nadzieję" - powiedział PAP rzecznik PiS Adam Hofman.

Dodał, że decyzja o poparciu Kamińskiego przez PiS zależy od tego, jaki program działania Instytutu przedstawi kandydat. "IPN to coś więcej niż jednostka badawcza. Istotne jest także, żeby prowadziła odpowiednią politykę historyczną" - podkreślił rzecznik PiS.

Decyzji ws. poparcia kandydatury Kamińskiego nie podjął jeszcze SLD. "Przyjrzymy się tej kandydaturze, kto to jest, jaki ma dorobek, co reprezentuje, jak patrzy w przyszłość" - powiedział szef SLD Grzegorz Napieralski. Przypomniał, że SLD opowiada się za likwidacją IPN.

Poseł PSL Janusz Piechociński podkreśla, że Sejm przed podjęciem decyzji ws. Kamińskiego powinien zapoznać się z jego wizją prowadzenia IPN. "Sejm może powiedzieć albo +tak+, albo +nie+ tej kandydaturze więc - tak jak Rada Kolegium - powinniśmy zapoznać się z tym co pan Kamiński prezentuje" - powiedział PAP polityk PSL. On sam nie widzi zagrożenia, że Kamiński nie zostanie zaakceptowany, bo jego praca w IPN była dobrze oceniana.



Reklama

PJN chce poprzeć Kamińskiego. "Ten kandydat przeszedł weryfikację dosyć szerokiego grona autorytetów, historyków. My się mu przyjrzymy. Jeśli nie pojawi się nic zasadniczego, myślę, że go poprzemy" - zadeklarował rzecznik PJN Lucjan Karasiewicz.

38-letni dr historii Łukasz Kamiński, szef Biura Edukacji Publicznej IPN, jest kandydatem Rady IPN na prezesa Instytutu. Dostał pięć głosów dziewięcioosobowej Rady. Ostateczną decyzje ws. Kamińskiego podejmie parlament: prezesa IPN na pięcioletnią kadencję powołuje Sejm, za zgodą Senatu, zwykłą większością głosów.

Wakat na tym stanowisku trwa od śmierci Janusza Kurtyki w katastrofie smoleńskiej w kwietniu 2010 r.

Kamiński to absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest szefem Biura Edukacji Publicznej IPN, powołanym przez Kurtykę w kwietniu 2009 r., w miejsce odwołanego wtedy Jana Żaryna. Kamiński zajmuje się dziejami społecznymi Polski Ludowej. Stopień doktora zdobył w 1999 r. na podstawie pracy pt. "Formy pozainstytucjonalnego żywiołowego oporu społecznego w Polsce 1944-1948".