"Jak Tusk schrzani autostrady i stadiony, to jest przedstawiany, jak się martwi albo jak się zdenerwował. Ludzie widzą Tuska, który marszczy brew, wizytuje stadiony, wygraża Covecowi. Media pokazują, jak bardzo Tusk się stara, jest aktywny. A ludzie, niestety, mogą w to wierzyć" – mówił Kurski w audycji "Gość Radia ZET".

Reklama

"Drugim elementem jest odtwarzanie wojny z Prawem i Sprawiedliwością. Titanic tonie i Polska się o tym dramatycznie przekona" – dodawał. Według niego, przykładem może być sprzedaż 10 proc. akcji PZU "żeby ratować doprowadzony do ruiny budżet". "Gdyby poczekał dwa tygodnie, byłoby 220 milionów dywidendy ekstra z tych akcji do skarbu państwa. To jest zachowanie pijaka, który wyprzedaje srebra rodowe, żeby na oczach sterroryzowanej rodziny kupić sobie…" – komentował Kurski, sugerując, że chodzi o alkohol.

Polityk PiS podsumował też debatę nad raportem komisji śledczej, badającej śmierć Barbary Blidy. "Szkoda, że media cały czas nadają kłamliwą narrację w sprawie Blidy. Z wrażenia, jakie stwarzają pani pytania, można wynieść, że Ziobro z Kaczyńskim wskoczyli z coltami i rozstrzelali niewinną kobietę. Nie, państwo IV RP walczyło z korupcją i w ramach tego kobieta uwikłana korupcyjnie popełniła samobójstwo" – stwierdził. "W drzazgi rozsypała się narracja o sojuszu PiS z SLD. Ja mam nadzieję, że po wolcie pana Kalisza, Napieralski wyrzuci Kalisza za to, że godzi w sojusz PiS-SLD. Warto, żeby media odszczekały brednie na temat sojuszu PiS z SLD. Mam wrażenie, że bardziej, że bliżej jest do sojuszu Platformy z SLD" – podkreślił.

Cała sytuacja, według Jacka Kurskiego, wpisuje się w szerszy kontekst. "Sądy w Polsce żyją w pewnym klimacie poprawności politycznej, która chroni władzę. Nie wierzę w niezależność sądów, polegającą na tym, że w 1989 r. zależnemu od władzy sądownictwu oświadczono, że jesteście niezależni i niezawiśli. Pewne nawyki w prokuraturze, służbach i sądownictwie nie zmieniły się przez 20 lat" – mówił europoseł. "IV RP i Prawo i Sprawiedliwość chciały od tego odejść, żeby przywrócić wymiar sprawiedliwości społeczeństwu" – dodał.