Wszystko będzie ujęte w tabelkach: wynagrodzenie, telefon służbowy, karta kredytowa, limuzyna, przynależność partyjna, związki rodzinne. To, co Platforma i PSL wyprawiają w spółkach skarbu państwa i agencjach, to bandytyzm w białym kołnierzyku. Przecież posiedzenia rad nadzorczych w państwowych spółkach wyglądają tak, że towarzystwo zjeżdża się, je, pije i kasuje dietę. Mamy tego dość - wyjaśnia "Wprost” Artur Dębski, wiceprzewodniczący Ruchu. Specjalny portal, na którym umieszczone będą wszystkie informacje ruszy w marcu.
Skąd Palikot i jego ludzie wezmą informacje? Wykorzystają dane, które spółki muszą ujawnić. Liczą też na informacje od pracowników firm, dziennikarzy, czy polityków.