W tej chwili nie przypominam sobie tych nazwisk, ale z całą pewnością w materiałach śledztwa tego rodzaju zeznanie jest i nie są to zeznania jednej osoby, tylko kilku - mówił prezes PiS pytany o raport Antoniego Macierewicza i informacje o tym, że katastrofę smoleńską mogły przeżyć trzy osoby.
Prezes PiS podkreślił przy tym, że nie chce dyskutować o szczegółach m.in. dlatego, że tych materiałów nie czytał. Ale nie miał najmniejszej wątpliwości, że one są.
Pamiętam jak mnie przekonywano jeszcze z rana 10 kwietnia, że być może mój brat przeżył, bo przecież trzy osoby przeżyły. Doskonale to pamiętam - powiedział.
Jego zdaniem były to informacje z polskiego MSZ, jeśli dobrze pamięta. Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego wokół tego robi się w tej chwili tyle szumu - dodał.
Tymczasem rzecznik MSZ Marcin Bosacki zaprzeczył słowom Jarosława Kaczyńskiego. Nic nam nie wiadomo, by ktokolwiek z MSZ mówił kiedykolwiek, że ktoś przeżył katastrofę - powiedział Gazeta.pl.
W opinii Jarosława Kaczyńskiego na podstawie dotychczasowej wiedzy, można także śmiało powiedzieć, że przyczyną katastrofy był zamach. Nie ma w mojej partii przymusu jednomyślności - podkreślił przy tym prezes PiS. Zaznaczył, że według niego przy obecnej wiedzy, jedyna teoria, która tłumaczy wszystkie okoliczności tragedii, to teoria zamachu.
Natomiast z całą pewnością jeszcze trzeba te sprawy bardzo pogłębić. Jako prawnik powiem, że z punktu widzenia procesowego, to jeszcze nie jest przedsięwzięcie zakończone - powiedział.