W tym sondażu jest jeden feler. Nie wiem, jaka była metoda badawcza, ale jeżeli nie uwzględniono w niej niezdecydowanych, to jest ona co najmniej ciekawa - mówi WP dr Wojciech Jabłoński.
Według sondażu TNS dla "wSieci" gdyby druga tura wyborów odbyła się teraz, ponownie zwycięzcą zostałby Andrzej Duda. Głos na obecnego prezydenta oddałoby 60 proc. osób. 40 proc. z kolei na Bronisława Komorowskiego.
Nawet jeżeli uznać tę metodę badawczą, to te 20 procent przewagi Andrzeja Dudy wskazuje na to, że nie wykorzystał on pierwszego roku swojej prezydentury. Gdyby było inaczej, to jego przewaga nad Bronisławem Komorowskim byłaby jeszcze większa - analizuje politolog.
Duda nie wygrał siłą swojej osobowości, a słabością Komorowskiego, która polegała na bardzo słabym medialnie otoczeniu. Obecnie prezydent popełnia podobny błąd. Andrzej Duda wielokrotnie występuje sam i tym samym popełnia grzech ciężki. Nie rozumiem, dlaczego prezydent ukrywa swoją atrakcyjną małżonkę czy mogącą być świetnym łącznikiem z młodzieżą córkę. Dlatego moim zdaniem prezydent ma "tylko" 20 procent przewagi w tym sondażu - tłumaczy politolog UW.