Trybunału Sprawiedliwości UE zdecydował o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. TSUE przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie. Chce m.in. przywrócenia wysłanych na emeryturę sędziów.
- Jestem zadowolona, że stało się tak, że ktoś nasze racje uwzględnił. Ale jestem niezadowolona, że rząd polski, rząd mojego kraju, mojej ojczyzny, nie zrobił tego wcześniej i że musieliśmy stanąć przed trybunałem europejskim - powiedziała w piątek dziennikarzom prof. Gersdorf. - Oczywiście, jest to też nasz trybunał, ale to niepotrzebne, bo podważa godność tego kraju i to mnie martwi.
Prof. Gersdorf pytana o piątkową decyzję TSUE oceniła, że oznacza ona, że nie mogą być zmieniane reguły gry, co do sędziów SN. - To jest niepodważalna interpretacja w prawie - oświadczyła. - A to, co mówią nam inni prawnicy, to jest myślenie życzeniowe.
Pytana co oznacza to dla nowych sędziów wskazanych przez KRS i powołanych przez prezydenta zaznaczyła, że głównie są to sędziowie do dwóch nowych izb SN i ten wybór nie został w żaden sposób podważony przez TSUE. - Tutaj nie ma chyba problemu - powiedziała dziennikarzom. - Myślę, że do Izby Karnej i do Izby Cywilnej chyba nie są to osoby, które byłyby mianowane na czyjeś miejsce - że nie będzie tu - jak wy to mówicie - dublerów.
Według niej oznacza to natomiast, że KRS ma zawiesić nabór, który prowadzi obecnie - na ośmiu sędziów do Izby Pracy SN. - Nie ma tam naboru na moje miejsce, bo moje miejsce jest zajęte - jako Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego - i jeszcze będzie zajęte przez półtora roku - powiedziała.