Grzegorz Schetyna i Zbigniew Chlebowski to najmocniejsi kandydaci na wiceszefów rządu Platformy. Pierwszy ma uspokoić sytuację w wyjątkowo "gorącym" za czasów PiS Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Drugi będzie odpowiadał za resort finansów lub gospodarki. Ale politycy PO, którzy typowali dla dziennika.pl skład przyszłego gabinetu, wspominali też o możliwości wejścia do rządu byłego premiera Jerzego Buzka. Jeśli tak się stanie, może on zostać np. szefem MSZ i pozbawić jednego z liderów PO teki wicepremiera.

Kto jeszcze zasiądzie w rządzie Tuska? Z naszych rozmów z politykami Platformy wynika, że partia ta ma już kandydatów na większość stanowisk. Ministrem gospodarki miałby zostać Adam Szejnfeld, szefem MSZ Radek Sikorski, a szefem MON Bogdan Zdrojewski - chociaż na te stanowiska są również "rezerwowi" kandydaci.

Przyszłą minister zdrowia ma być Ewa Kopacz, a szefem resortu skarbu Aleksander Grad. Julia Pitera jest z kolei typowana na ministra sprawiedliwości. Resort kultury może objąć Rafał Grupiński, edukację Jarosław Gowin. Za sport w rządzie Tuska odpowiadać ma Mirosław Drzewiecki, a teka ministra pracy trafić może w ręce Michała Boniego lub Elżbiety Radziszewskiej.

Byli PiS-owcy w rządzie PO?

Największą tajemnicą było to, czy do rządu Platformy wejdzie Kazimierz Marcinkiewicz. Jak się jednak dowiedzieliśmy, teraz to nie nastąpi. Powód? Do maja przyszłego roku były premier ma kontrakt z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. Dopiero po jego zakończeniu ma zamiar wrócić do Polski i... rozmów z PO.

Na stanowiska w rządzie Platformy - choć niekoniecznie ministrów, ale np. zastępców - mogą też liczyć inni z byłych i obecnych polityków PiS oraz tzw. niezależnych fachowców, którzy pomagali rządzić ekipie braci Kaczyńskich. Tuż po ogłoszeniu wyników sondaży w sztabie PO pojawił się Andrzej Krawczyk, który był ministrem w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Politycy Platformy nie ukrywają, że będą chcieli zasilić swoje szeregi posłami PiS. Chodzi o polityków, którzy popierali po poprzednich wyborach wejście PiS w koalicję z PO. Wśród nich trzeba wymienić ministra kultury Kazimierza Michała Ujazdowskiego, szefa komisji spraw zagranicznych Pawła Zalewskiego czy ministra transportu Jerzego Polaczka.

Wspólne rządy z PSL
Donald Tusk przed wyborami zapowiadał, że nawet jeśli jego partia zdobędzie wystarczające poparcie do samodzielnego rządzenia, będzie chciał do koalicji zaprosić PSL. Wszystko po to, by zebrać jak najwięcej sejmowych głosów i być w stanie oprzeć się prezydentowi Kaczyńskiemu. Jak spodziewają się politycy PO, będzie on wetował wszystkie ustawy rządu Platformy.

Reklama

"Koalicja z PSL jest naturalna" - mówił nam Bronisław Komorowski, w "starym" Sejmie wicemarszałek, a obecnie jeden z głównych kandydatów na marszałka Izby. Jeśli tak się stanie, trzecim zastępcą Tuska ma szansę zostać szef ludowców Waldemar Pawlak, który oprócz teki wicepremiera objąłby resort rolnictwa.

Na jakie inne stanowiska może liczyć PSL? Wszystko będzie zależeć od determinacji negocjatorów tej partii. Jak się dowiedzieliśmy, ludowcy chcieliby powalczyć o co najmniej dwa resorty - poza Ministerstwem Rolnictwa - lub nawet przejąć laskę marszałkowską. "Było już tak, że marszałek był z mniejszej partii koalicyjnej" - tłumaczą nam politycy PSL.

Ale kiedy spytaliśmy liderów ludowców, kogo i na jakich stanowiskach widzieliby w nowym rządzie, poza Waldemarem Pawlakiem jako wicepremierem unikali konkretów. Wskazali jedynie na kilka najważniejszych nazwisk, które z pewnością pojawiłyby się w ewentualnych rozmowach o koalicji z PO: szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski, wiceprezesi PSL Jan Bury i Janusz Piechociński, a także Józef Zych i Stanisław Żelichowski (był już ministrem środowiska) oraz Waldemar Sawicki.

Oto najpewniejsi kandydaci do nowego rządu

Premier Donald Tusk - choć wśród polityków krążyły plotki, że w ostatniej chwili szef Platformy odda to stanowisko w ręce np. Jerzego Buzka, tak się nie stanie. "Jestem gotów do rządzenia" - zapowiadał Tusk już w przedwyborczych debatach. Jak dotąd najważniejszą funkcją, którą pełnił, było stanowisko wicemarszałka Sejmu, ale jego celem numer jeden jest fotel prezydenta.
Wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna - w "starym" Sejmie szeregowy poseł, ale w partii sekretarz generalny i główny "mózg" kampanii wyborczej i autor strategii politycznej PO. Typowany na szefa MSWiA Schetyna sam jednak widziałby się raczej w roli głównego organizatora Euro 2012. Jak ustaliliśmy, jest możliwe, że odpowiedzialność za przygotowania do mistrzostw zostanie przekazana MSWiA. Wtedy Schetyna za zastępców miałby byłego szefa resortu Marka Biernackiego i specjalistę od służb Konstantego Miodowicza. Oni odpowiadaliby za większość prac ministerstwa, a sam Schetyna skupiłby się na organizacji Euro.
Wicepremier, minister finansów Zbigniew Chlebowski - wiceszef Platformy i komisji finansów w "starym" Sejmie, autor reformy finansowej PO. Po odejściu z PO Zyty Gilowskiej wyrósł na głównego "finansistę" w tej partii. On sam twierdzi, że ministrem finansów w rządzie PO powinien być niezależny ekspert. Ale to właśnie Chlebowskiego jako głównego kandydata na objęcie resortu wskazują przepytani przez nas politycy. Mimo że Donald Tusk w przedwyborczym wywiadzie dla DZIENNIKA wymienił go jako kandydata na ministra gospodarki.
Minister gospodarki Adam Szejnfeld - dotychczasowy wiceszef sejmowej komisji gospodarki i członek "gabinetu cieni" Platformy. Będzie ministrem gospodarki, jeśli Donald Tusk zdecyduje się na oddanie resortu finansów Zbigniewowi Chlebowskiemu.
Minister spraw zagranicznych Radek Sikorski - nazwisko byłego szefa MON w rządzie PiS pojawia się najczęściej wśród kandydatów na nowego szefa dyplomacji. Mówił o nim również Donald Tusk w wywiadzie dla DZIENNIKA. Ale sam szef PO nie jest jeszcze pewien, czy powierzy MSZ Sikorskiemu. W tym samym wywiadzie wymienił też bowiem byłego premiera Jerzego Buzka jako potencjalnego kandydata na ministra spraw zagranicznych.
Minister obrony narodowej Bogdan Zdrojewski - koledzy z partii mówią o dotychczasowym szefie sejmowej komisji obrony: "spokojny, ale stanowczy i kompetentny". I dlatego właśnie Zdrojewski jest głównym kandydatem na przyszłego "nadzorcę" polskiej armii. Pojawiają się jednak pogłoski, że to stanowisko może też objąć ktoś z dwójki: Bronisław Komorowski, Radek Sikorski. Głównie dlatego, że obaj politycy byli już w swej karierze szefami MON.
Minister sprawiedliwości Julia Pitera - wiceszefowa sejmowej komisji sprawiedliwości, była prezes polskiego oddziału Transparency International - organizacji ds. walki z korupcją. Donald Tusk wymienił ją jako kandydatkę na stanowisko szefowej resortu sprawiedliwości i tak pewnie się stanie. Ale wielu polityków Platformy mówi też o innych możliwych kandydatach na to stanowisko. Jeden z nich to Cezary Grabarczyk - dotychczasowy poseł PO i szef komisji sprawiedliwości.
Minister zdrowia Ewa Kopacz - autorka programu reform służby zdrowia Platformy jest pewną kandydatką na to stanowisko. Choć kiedyś "twarzą" PO w tematach zdrowotnych była Elżbieta Radziszewska, politycy Platformy mówią, że Kopacz swoją walecznością i zdecydowaniem przekonała do siebie szefostwo partii.
Minister pracy Michał Boni - kiedyś wiceminister i minister pracy (w rządach Tadeusza Mazowieckiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego). W ostatnim roku zaczął intensywnie współpracować z Platformą i był jednym z twórców programu tej partii. Jako kandydata na szefa resortu pracy wymienił go w przedwyborczym wywiadzie dla DZIENNIKA Donald Tusk.
Minister sportu Mirosław Drzewiecki - poseł PO i bliski współpracownik Donalda Tuska. W utworzonym przez Platformę "gabinecie cieni" odpowiada właśnie za sprawy sportu.
Minister edukacji Jarosław Gowin - jeszcze do niedawna tylko numer "2" w krakowskiej Platformie, której "twarzą" był od zawsze Jan Rokita. Ale po rozstaniu Rokity z PO wyrósł na głównego przeciwnika lidera krakowskiego PiS - Zbigniewa Ziobry. Gowin to znany publicysta, wieloletni redaktor naczelny miesięcznika "Znak", współtwórca i rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, w "starym" parlamencie senator wybrany z listy PO.



Minister kultury Rafał Grupiński - pewny kandydat, chociaż mało znany jako polityk. W rzeczywistości jeden z "mózgów" kampanii wyborczej PO i autorytet, po którego rady sięgają praktycznie wszyscy politycy tej partii, zanim staną przed kamerami na którejś z ważnych konferencji prasowych.



Minister skarbu Aleksander Grad - kolejny "pewniak". Dotychczas poseł i członek "gabinetu cieni" PO, w Sejmie pełnił funkcję szefa komisji skarbu.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski - pewny kandydat PO do laski marszałkowskiej, choć mówi się, że sam miałby raczej ochotę na objęcie MSZ. Wiceszef Platformy jest jednym z najstarszych stażem posłów w Polsce - w budynku przy Wiejskiej zasiada już od pierwszej kadencji. Ostatnio pełnił funkcję wicemarszałka. W swojej karierze był też wiceszefem i szefem MON.