Lech Wałęsa pojawił się na konferencji prasowej Stowarzyszenia Damy Radę. Wałęsa zgodził się na objecie patronatem kampanii społecznej "W obronie Cypiska" organizowanej przez stowarzyszenie.

Reklama

"Zaproponowaliśmy panu prezydentowi, żeby wsparł nas w walce z przemocą domową. Mamy nadzieję, że wspólnie uda nam się ją powstrzymać" - mówiła prezes Stowarzyszenia Damy Radę Beata Mirska.

Były prezydent zadeklarował, że poprze działania stowarzyszenia. "Mam spore doświadczenie, w końcu wychowałem ośmioro dzieci. Przyznam, że nie raz wziąłem pasek. Kiedyś, gdy chciałem dać klapsa mojemu synowi, ten zawołał: tato, przecież tata ma pokojowego Nobla! Przyznam, że mnie tym rozbroił" - opowiadał Wałęsa.

Dodał, że choć jest przeciwnikiem znęcania się nad dziećmi, uważa, że "dziecko trzeba czasem postraszyć". "Dostrzegam szerszy problem, ale jeśli generalnie tego zabronimy, a dziecko postawimy nad rodzicem, do niczego nie dojdziemy" - przestrzegał były prezydent.

Stowarzyszenie Damy Radę od kilku miesięcy organizuje w różnych miastach Polski cykl spotkań "Szczęśliwa rodzina - wolna od przemocy". W miniony czwartek stowarzyszenie zachęcało do wyrażenia solidarności z ofiarami przemocy domowej poprzez postawienie w oknie światełka. Członkowie stowarzyszenia nie skomentowali słów prezydenta.