Piotr Farfał będzie kierować TVP co najmniej przez najbliższe trzy miesiące. Co zmieni się przez ten czas? Na pewno politycy stracą wpływ na treść programów w telewizji publicznej - zapowiada w rozmowie z DZIENNIKIEM.
Dodaje też, że należy spodziewać się zmian i to zarówno programowych, jak i personalnych. "Ze spraw bieżących najważniejsza jest ramówka wiosenna. Już jesteśmy po spotkaniu z dyrektorami anten. W tym lub w przyszłym tygodniu ją zatwierdzimy. Na razie nie chcę mówić o szczegółach, bo nie chciałbym komunikować pracownikom telewizji za pośrednictwem gazety, który program zostanie, a który nie" - podkreślił nowy szef telewizji publicznej.
p
Fragment wywiadu z p.o. prezesa TVP Piotrem Farfałem
ANNA NALEWAJK: Czy pana poglądy pozwalają kierować TVP? Czy pana przeszłość nie rzutuje negatywnie na pana dzisiejszą pozycję?
PIOTR FARFAŁ: Zwróćcie uwagę na to, co zrobiłem w telewizji i co robię teraz. I za to mnie oceniajcie. Swoje poglądy zostawiam za drzwiami telewizji. Ja nie mówię, że to jest moja telewizja, w odróżnieniu od prezesa Urbańskiego. To nie jest telewizja moja, to nie jest telewizja prezesa Rudomino, ani nawet rady nadzorczej. To jest telewizja 38 mln Polaków. Nieważne jest, czy ja się zgadzam z poglądami tego czy innego redaktora. Ważne jest, czy ludzie chcą go oglądać. W TVP powinno być miejsce dla całego spektrum poglądów. I tego będę się trzymał.
Czy za przewrotem na Woronicza stoi minister skarbu?
Nie rozmawiałem z ministrem skarbu. Do wtorku, czyli 6 stycznia nie widziałem się z ministrem Gradem, ani z nikim z Platformy Obywatelskiej. Sugestie, pochodzące z PiS, że wszystko było zaaranżowane w budynkach ministerialnych, są nieprawdziwe, powiem nawet dobitniej. To są bzdury.
Trudno uwierzyć, że samodzielnie złapaliście PiS w ich własną pułapkę.
Decyzję podjęła Rada Nadzorcza TVP. Ja nie jestem jej członkiem, więc trudno mi się wypowiadać w tym temacie. Powiem jedynie, że pewne środowisko, reprezentowane w radzie nadzorczej i zarządzie, przygotowywało się do całkowitej dominacji w telewizji. Wiem, że taki plan istniał i miał być zrealizowany w najbliższej przyszłości. Pycha, arogancja i zachłanność nie są najlepszymi doradcami.
Cały wywiad Piotrem Farfałem w czwartkowym wydaniu DZIENNIKA