Eksperci "Timesa" uważają, że materiał filmowy, na którym mężczyzna z zasłoniętą twarzą, mówiący z londyńskim akcentem, przykłada nóż do gardła amerykańskiego dziennikarza i wygraża Stanom Zjednoczonym, nie przedstawia faktycznej sceny zabójstwa - pisze tokfm.pl.
Nikt nie kwestionuje, że dziennikarzowi ścięto głowę, ale wygląda na to, że sztuczki z użyciem kamery i techniki operatorskiej wykorzystano do produkcji tego nagrania wideo - zapewnia "Times". Scenę, na której Foley klęczy w pomarańczowym ubraniu, filmowano równocześnie z dwóch kamer, stosując obiektywy o zmiennej ogniskowej.
Według specjalistów do mordu na 40-letnim Foleyu mogło dojść w innym miejscu i najprawdopodobniej nie filmowano tego.
Czytaj więcej: Kim jest morderca amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya? Zdradził go akcen>>>
Dżihadyści z Państwa Islamskiego twierdzą, że zamordowali amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya. Na dowód opublikowali w ubiegłym tygodniu w internecie brutalny film z jego egzekucji.
Film propagandowy Państwa Islamskiego przedstawia zamaskowanego bojownika, który podrzyna gardło1 ubranemu w pomarańczowy strój mężczyźnie, którym jest prawdopodobnie zaginiony w Syrii dwa lata temu 40-letni Amerykanin James Foley. Na nagraniu widać również ciało zabitego mężczyzny z odciętą głową spoczywającą na jego piersi.
Bojownik, który wykonuje egzekucję mówi, że zabicie dziennikarza jest odwetem za amerykańskie bombardowania sił Państwa Islamskiego w Iraku.
Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Caitlin Hayden potwierdziła, że rząd amerykański jest w posiadaniu filmu przedstawiającego egzekucją Foleya. - Nasze służby wywiadowcze działają tak szybko jak to możliwe, by ustalić, czy nagranie jest autentyczne. Jeśli jest prawdziwe, to jesteśmy zbulwersowani brutalnym morderstwem niewinnego amerykańskiego dziennikarza i przekazujemy kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom - oświadczyła Hayden.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWidać, że to takie same patałachy pisały ten artykuł jak i ci izraelici z CIA, którzy wyprodukowali filmik aby poszczuć białych na arabów.
Wstrząsający życiorys ojca Aleksandra Kwaśniewskiego. “W NKWD torturował, bił, słuchał krzyków męczonych ludzi…
Ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego był Ż y d e m rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD, „wcielony” w Polaka do organizowania nadzoru UB na terenach Pomorza Zachodniego i Północnego. Pod koniec lat czterdziestych zmienia nazwisko na Kwaśniewski i przyjmuje imię Zdzisław. NKWD zaopatruje go w dyplom ukończenia medycyny w Poznaniu i niezbędne dokumenty dla uwiarygodnienia wykonywanego zawodu lekarza.
Izaak Stolzman oskarżony jest o mordowanie patriotycznej ludności polskiej na Kresach Wschodnich oraz grabież i popełnianie zbrodni w gettach w okresie okupacji niemieckiej Wileńszczyzny i Białorusi.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski, Stolzman dowodzący oddziałem NKWD w latach 1945-1947 – dopuszcza się zbrodni ludobójstwa na: jeńcach niemieckich, marynarzach szwedzkich, żołnierzach AK, NSZ i innych formacji zbrojnych. Dokonuje egzekucji w okolicach Borne, Sulinowo (Gross Born), w nie istniejącej obecnie wsi Doderlage, w Berkniewie (Barkenbrucke) koło Bornego Sulimowa, po którym zostały szczątki fragmentów zniszczonych domów. Na terenie tym, będącym poligonem wojsk sowieckich, w okolicznych lasach grzebał swoje ofiary, których kości jeszcze obecnie są odnajdywane.
Stolzman vel Kwaśniewski pod koniec lat 40 -tych i na początku 50 -tych, z rozkazu władz NKWD nadzorował i koordynował zbrodniczą działalność powiatowych i miejskich urzędów bezpieczeństwa publicznego w: Drawsku, Białogardzie, Szczecinku, Wałczu, Kołobrzegu, Połczynie, Jastrowie i Okonku. Uczestniczył również w zbrodniach UBP w Gdańsku, Słupsku, Szczecinie, Ustce, Koszalinie i Elblągu. Oprawca ten pozbawiał życia więźniów przez rozstrzeliwanie, wieszanie, a także gazowanie, jak np. w gdańskiej siedzibie NKWD i przez wstrzykiwanie trucizny, co było wyłączną jego specjalnością.
Pułk. Izaak Stolzman dał się też poznać w 1947 r. uczniom gimnazjum w Wałczu. „Nadzorował” z ramienia UB sprawę nielegalnej organizacji młodzieżowej na terenie Gimnazjum Ogólnokształcącego, której przywódcą konspiracyjnym był Bogdan Szczucki. Działalność tej grupy polegała m.in. na zdejmowaniu flag wywieszanych z okazji komunistycznych rocznic, rozrzucaniu ulotek, głośnym skandowaniu :”Precz z komuną!!!” lub „Pachołki Rosji”. Próbowali oni zwrócić uwagę na stalinowskie zbrodnie, których m.in. dopuszczał się Stoltzman.
Poczynania Izaaka Stoltzmana vel Kwaśniewskiego były częścią działań sowieckich grup operacyjnych w likwidacji członków polskiego ruchu oporu. Były to grupy kontrwywiadu sowieckiego, działające na terenie Polski zawsze i przede wszystkim przez przydzielonych specjalnie agentów. W czasie okupacji niemieckiej wywiad sowiecki rzucił na teren Polski tysiące swoich agentów, wśród których był Stolzman. Zadaniem ich było ustalenie osób oraz danych o polskim ruchu podziemnym po to, aby mieć adresy i nazwiska osób do likwidacji po wkroczeniu wojsk sowieckich. Byli oni nazywani „łowcami AK-owskich głów”.
Izaak Stolzman vel Kwaśniewski podejmuje się zacierania swojej zbrodniczej działalności zamykając usta świadkom pod groźbą utraty życia.
W roli lekarza zamieszkał w Białogardzie przy ul. Bohaterów Stalingradu 10 (obecnie Dworcowej). Przepoczwarza się w katolika, co wynika z księgi zawartych małżeństw kościoła parafialnego w Białogardzie, w którym 6 lutego 1954 r. zawarł związek małżeński. Zdzisław Kwaśniewski, ur. w 1921 r. w ZSRR poślubił Aleksandrę Pałasz, ur. 28 grudnia 1929 r. w Wilnie, z zawodu pielęgniarkę. Z małżeństwa tego w domu przy ówczesnej ul. Bohaterów Stalingradu 10, urodził się 15 listopada 1954 r. Aleksander – były prezydent i jego siostra Małgorzata Sylwia, o której wiadomo tylko tyle, że jest w Szwajcarii dyrektorem banku. A Kwaśniewski nie mówi o niej nic. W miejscowym kościele NMP nie ma ich metryki chrztu. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że nie zostali oni ochrzczeni.
Ojciec A. Kwaśniewskiego zmarł w 1990r i bez rozgłosu został pochowany na cmentarzu ż y d o w s k i m w Warszawie. Matkę pochowano w 1995 przed wyborami prezydenckimi. Miała ona pogrzeb katolicki na cmentarzu warszawskim, dzięki uzyskaniu zaświadczenia od proboszcza kościoła parafialnego w Białogardzie. Fakt ten A. Kwaśniewski, bez zachowania prywatności, sprytnie wykorzystał w kampanii prezydenckiej, by zyskać na wiarygodności jako katolik.
, ,