CSU popiera obecnie ok. 33 procent Bawarczyków. Taki rezultat głosowania oznaczałby najgorszy wynik tej chadeckiej partii w regionalnych wyborach od 1950 roku. Podobny spadek notuje w tym położonym na południu Niemiec kraju związkowym SPD. Socjaldemokraci są obecnie drugą siłą w bawarskim landtagu, ale w sondażu INSA uzyskali jedynie 10 proc.
Badanie wskazuje, że dobrego wyniku mogą oczekiwać Zieloni (18 proc.). To kolejny z sondaży pokazujący trend wzrostowy dla tego ugrupowania. Poparciem na podobnym poziomie ta proekologiczna partia cieszy się w całych Niemczech. Za Zielonymi plasuje się w Bawarii antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) - 14 proc. Jej wynik w sondażu INSA jest jednak wyższy niż w innych sondażach. Według nich to prawicowo-populistyczne ugrupowanie w niedzielę poprze ok. 10-12 proc. wyborców.
Jak wskazuje INSA, 11 proc. uzyskają w Bawarii Wolni Wyborcy, 5,5 proc. liberalna FDP, a 4,5 proc. Lewica. Wybory do bawarskiego landtagu odbywają się w atmosferze napięcia między współtworzącymi z SPD rząd w Berlinie chadeckimi CDU i CSU. CSU zarzuca siostrzanemu ugrupowaniu zbyt liberalny stosunek do migracji i stara się zapobiec odpływowi swojego elektoratu do AfD. Ewentualny słaby wynik chadeków i socjaldemokratów w Bawarii i w zaplanowanych na 28 października wyborach regionalnych w Hesji byłby sporym ciosem dla kanclerz Angeli Merkel i jej rządu.