Uczestnictwo w zajęciach poświęconych tematyce rasizmu oraz równości będzie dla członków rządu oraz szefów grup parlamentarnych obowiązkowe, a nie dobrowolne – przekazał w czwartek sekretarz stanu Risto Artjoki. Z doświadczenia wiem, że rzeczy, których nauczyliśmy się kiedyś, należy od czasu do czasu odświeżać. Świat się zmienia, a ten problem jest znany ministrom - przyznał w rozmowie z Fińską Agencją Prasową STT. Pierwsze szkolenia dla czołowych polityków rządu odbędą się na początku przyszłego roku.

Reklama

Rząd krytykowano za rasizm

Gabinet premiera Orpo od czasu powołania w połowie 2023 r. był krytykowany za przejawianie poglądów rasistowskich. Już po dziesięciu dniach sprawowania urzędu do dymisji zmuszony był podać się minister gospodarki Vilhem Junnila. Zarzucano mu szerzenie ideologii nazistowskiej, czy ekofaszyzmu i krytykowano za niestosowne komentarze odnośnie Holocaustu czy aluzji do Adolfa Hitlera.

Także wicepremier i minister finansów Riikka Purra, liderka narodowo-konserwatywnej partii "Finowie", musiała tłumaczyć się ze swoich wpisów o "czarnych workach przechadzających się po ulicach Helsinek" (co odnosiło się do ubioru muzułmanek). W połowie ub. roku pod społeczną petycją o jej odwołanie ze stanowisk rządowych podpisało się ponad 100 tys. osób.

Wielkie antyrasistowskie protesty w Finlandii

"Rasistowskie i antymigranckie" reformy rządu, dotyczące m.in. prawa pracy, uzyskania obywatelstwa czy pozwolenia na pobyt w kraju wywołały też największe w ostatnim dziesięcioleciu protesty i demonstracje uliczne.

Kampania "Mówimy czynami", do której zaproszone zostały także różne podmioty i organizacje społeczne, oficjalnie rozpoczęła się w środę. Musimy budować Finlandię, która jest bezpieczna i równa dla wszystkich - przekonywał na otwarciu premier Orpo, lider liberalno–konserwatywnej "Koalicji Narodowej" (KOK), podkreślając, że ta akcja to "kluczowy priorytet rządu".

Liderka "Finów" Purra oświadczyła przy tym – co wzbudziło kontrowersje – że jest mało prawdopodobne, aby zarząd jej ugrupowania podjął decyzję o przyłączeniu się całej partii do kampanii. Z kolei szef grupy parlamentarnej "Finów" Jani Makela nową kampanię już określił jako "pozorancką".