Silny wiatr zerwał dach z czterech domów i pięciu budynków gospodarczych. "Na szczęście nikt z mieszkańców nie ucierpiał" - mówi DZIENNIKOWI Krzysztof Jurczak, oficer operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

"Burza trwała krótko, ale wiatr wiał z bardzo dużą siłą. Wichura łamała drzewa, zrywała dachy i linie energetyczne. Na miejscu szkody usuwało sześć zastępów strażaków. Zniszczenia obejmują obszar około 200 metrów, ale są bardzo poważne. Najsilniej zniszczony dom ma zerwany dach. Cała wieś nie ma prądu. Nie wiadomo jeszcze jak duże są straty materialne" - dodaje Jurczak.

Reklama