Jak mówi Krzysztof Dereń z centrum zarządzania kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego "Biała Lądecka przybrała nagle. Na tej rzece nawet nie było przekroczone stany ostrzegawcze. Teraz w ciągu kilku godzin zostały przekroczone stany alarmowe".

Reklama

Dodał, że do Kotliny Kłodzkiej jadą strażacy z całego województwa, którzy będą w miarę możliwości wypompowywać wodę i pomagać miejscowej ludności.

Z kolei Edyta Kropielnicka, asystent starosty kłodzkiego powiedziała, że obecnie najtrudniejsza sytuacja panuje w Lądku Zdroju i Stroniu Śląskim, gdzie woda wylała w bardzo wielu miejscach. "Na tym etapie nie potrafię powiedzieć czy będziemy musieli kogoś ewakuować. Póki co liczymy na pomoc strażaków" - mówiła asystentka.

Na Dolnym Śląsku alarmy powodziowe wciąż obowiązują we Wrocławiu i Jeleniej Górze oraz gminach: Marcinowice, Stare Bogaczowice, Świdnica, Kłodzko, Zagrodno, Nowa Ruda i powiecie kłodzkim. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w 16 miejscowościach.

Reklama

Alarm powodziowy wprowadzono we Wrocławiu z powodu kontrolowanego zalania jednej z wrocławskich ulic i gospodarstwa rolnego znajdującego się na peryferiach miasta. Od czwartku trwa spuszczanie wody ze zbiornika retencyjnego w Mietkowie k. Wrocławia.