Według czasopisma członkowie KRS poparli wtedy Joannę Raczkowską jednogłośnie; przeciw tej kandydaturze opowiadało się zaś Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów okręgu Sądu Warszawskiego. W czerwcu 2015 r. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski powołał ja na stanowisko sędziego - dodano.

Reklama

W poniedziałek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN poparło kandydaturę sędziego Piotra Raczkowskiego, który teraz zostanie przedstawiony KRS jako kandydat na sędziego w SN. Do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN powołuje prezydent RP na wniosek KRS.

W poniedziałek "Do Rzeczy" opisało "kilka dyskusyjnych zdarzeń z zawrotnej kariery wiceprzewodniczącego KRS, który przeszedł długą drogę od piekarza do prezesa wojskowego sądu". - Ujawniliśmy też, że w 2008 roku wojskowa prokuratura domagała się postawienia go w stan oskarżenia za nadużycie uprawnień - podano.

We wtorek opisano zaś karierę Joanny Raczkowskiej, wówczas prokurator wojskowej, która w 2015 r. ubiegała się o stanowisko sędziego na Mokotowie. Wśród jej konkursowych rywali byli m. in. notariusze, adwokaci i asystenci sędziowscy. Jak wynika z protokołu posiedzenia KRS z marca 2015 r., była ona jedyną osobą, na którą wszyscy członkowie komisji KRS oddali swój głos (sam Raczkowski wyłączył się z głosowania). Żaden z innych kandydatów na to stanowisko nie otrzymał nawet jednego głosu poparcia.

-Posiadane przez kandydatkę doświadczenie zawodowe, wnioski płynące z opinii na temat jej pracy, a także uzyskane poparcie środowiska sędziowskiego przemawiają za przedstawieniem jej kandydatury do powołania na wolne stanowisko sędziowskie w Sądzie Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa – głosi cytowana przez "Do Rzeczy" uchwała KRS z 10 marca 2015 r.