"Obserwuję to co się dzieje wokół SLD i w samym SLD. Dochodzą do mnie sygnały, że byłbym poważnie brany pod uwagę przez delegatów na konwencję. Muszę to wszystko przeanalizować i jeśli się zdecyduję, to o tym powiem. Dzisiaj nie mogę tego powiedzieć, bo się nie zdecydowałem. Sytuacja jest dynamiczna" - mówi w Radiu ZET szef klubu SLD, Leszek Miller.

Reklama

Nie chciał jednak zdradzić, w jakich okolicznościach zgodzi się na start. "Wygrałem z Ryszardem Kaliszem wybory na szefa klubu dlatego, że moje koleżanki i moi koledzy ocenili, że mam większy dar mobilizacji innych. Ci, którzy zostaną wybrani w sobotę, muszą mieć ten dar" - tłumaczy Monice Olejnik.

Zapewnia jednocześnie, że nie ważne kto wystartuje, to pewne jest jedno - Grzegorz Napieralski szefem partii nie będzie. "Jestem przekonany, a ostatnio rozmawiałem z nim o tym wczoraj, że Grzegorz Napieralski złoży dymisję." - dodaje.