Mecenas Rafał Rogalski, były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, pozwolił sobie na krytyczne uwagi pod adresem Antoniego Macierewicza i jego ustaleń prowadzących do twierdzenia, że w Smoleńsku doszło do zamachu, a nie katastrofy.

Reklama

Jeszcze niedawno mecenas Rogalski przekonywał w mediach, że należy poważnie przyjrzeć się teorii o wywołaniu sztucznej mgły lub rozpyleniu helu, przez co samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i delegacją państwową na pokładzie stracił siłę nośną i roztrzaskał się w smoleńskim lesie. Ponieważ teraz mecenas zmienił front, zmieniły się również uczucia, jakimi darzyli go politycy PiS.

Ja bym nie nazwał tego pana prawnikiem - stwierdził w radiu RMF poseł Adam Hofman.

Jeśli prawnik bierze jakąś sprawę, a potem klient mu dziękuje za prowadzenie tej sprawy, a ten następnie wychodzi do mediów i tego klienta obraża w różny sposób - to nie jest prawnikiem. Proszę zapytać prawników, czy tak się zachowują adwokaci - odparł polityk, poproszony o komentarz do krytycznych wobec Macierewicza słów mecenasa Rogalskiego.

Gdybym był taki jak Rogalski, to bym go teraz właśnie obrzucił błotem, ale ja uważam, że tak nie należy - podsumował Adam Hofman. - Będę elegancki.