Jak wyglądał proces? - Często powstawały pseudouczelnie, które nie zajmowały się nauką, występowały tylko o to, by rekrutować zagranicznych studentów, którzy się zgłaszali. Student nie znał języka, nie pamiętał uczelni, dostawał wizę i nie pojawiał się w Polsce – tłumaczył minister Wieczorek w Radiu ZET.

Reklama

Dodał, że widzi w resorcie "strasznie dużo wniosków jakichś uczelni, których nazw nie jest w stanie wymienić". Dopytywany o to, ile osób mogło się w taki sposób nielegalnie dostać na teren Unii, minister nauki i szkolnictwa wyższego przyznaje, że jest to "kilkadziesiąt tysięcy osób", w skali kilku lat.

Gość Radia ZET zdradził również, że wspólnie z szefem MSWiA pracują nad tą sprawą i dodaje: - Mamy powołany zespół, który od 2 miesięcy pracuje nad uszczelnieniem systemu i nad aferami wizowymi dotyczącymi studentów.