Wicepremier rządu krajowego Nicola Sturgeon powiedziała, że Szkoci żyją krócej niż Anglicy i nie mogą czekać na emeryturę do 67 lat. Średnia długość życia jest w Szkocji o 2 i pół roku niższa u mężczyzn i o niespełna 2 lata u kobiet. Szkoccy nacjonaliści obiecują po uzyskaniu niepodległości rozważyć, czy Szkocja pójdzie tą samą drogą wydłużania wieku pracy, co inne części Wielkiej Brytanii.
Tymczasem ministerstwo pracy i emerytur w Londynie przeczy, jakoby system emerytalny dyskryminował Szkotów. Opozycja labourzystowska oblicza zaś, że Szkocja może sama nie udźwignąć kosztu emerytur socjalnych, który wyniesie 6 miliardów funtów rocznie.
Sondaże wskazują, że Szkocka Partia Narodowa nie zdołała przekonać do niepodległości większości społeczeństwa. Zawiodła się zwłaszcza na młodzieży. Wydaje się więc, że próbuje sięgnąć po głosy starszych. Referendum ma się odbyć we wrześniu przyszłego roku.