Wojna w Ukrainie rozprzestrzenia się bez żadnych oznak zakończenia. Cywile płacą cenę w postaci rosnących liczb zabitych, rozbitego życia i społeczności. Przyszedł czas na sprawiedliwy pokój oparty na Karcie Narodów Zjednoczonych, prawie międzynarodowym i rezolucjach ONZ - powiedział Guterres w przemówieniu rozpoczynającym coroczną debatę światowych przywódców w Zgromadzeniu Ogólnym.
Guterres wzywa do reformy ONZ
Wezwał też do reformy systemu ONZ, twierdząc, że coraz więcej krajów czuje (...), że może deptać prawo międzynarodowe. Czują (...), że mogą nie zwracać uwagi na międzynarodowe konwencje praw człowieka czy decyzje międzynarodowych trybunałów. Że mogą pokazywać figę międzynarodowemu prawu humanitarnemu, że mogą najeżdżać inne kraje, dewastować całe społeczeństwa lub całkowicie gardzić dobrobytem swojego własnego narodu i nic się im nie stanie - powiedział Guterres.
"Zbliżamy się do niewyobrażalnego"
Podobnie jak w poprzednich latach, Portugalczyk w swoim przemówieniu nakreślił ponury obraz sytuacji na świecie, określając go jako "beczkę prochu".
Jesteśmy w erze wielkiej transformacji, stając w obliczu wyzwań, jakich nigdy kiedykolwiek nie widzieliśmy, wyzwań, które wymagają globalnych rozwiązań. A mimo to geopolityczne podziały się pogłębiają. Planeta nadal się nagrzewa. Wojny szaleją i nie wiadomo, jak się zakończą, a nuklearne groźby i nowe bronie rzucają mroczny cień. Zbliżamy się do niewyobrażalnego, beczki prochu, która pochłonie cały świat - ostrzegał.
Zapewniał jednak, że światowe problemy są rozwiązywalne, jeśli państwa skończą z bezkarnością, zreformują system ONZ (poparł m.in. włączenie państw Afryki jako stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ) i będą pracować razem. Jako przykład takiej współpracy wymienił przyjęty przez Zgromadzenie Ogólne "Pakt dla Przyszłości", w którym zobowiązały się do wzmocnienia ONZ, przyspieszenia zielonej transformacji i osiągnięcia Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDN).