"Jestem wstrząśnięty" - mówił prezydent Lech Kaczyński, który po katastrofie wojskowego samolotu CASA specjalnie skrócił swoją wizytę w Chorwacji.
Prezydent z żoną wpisali się do księgi kondolencyjnej, wyłożonej w Pałacu Prezydenckim. "To dzień głębokiej żałoby dla Polskich Sił Powietrznych, dla całego Wojska Polskiego i wszystkich Polaków" - napisali.
Prezydent leci na miejsce katastrofy, do lasu niedaleko Mirosławca, gdzie wczoraj wieczorem spadł samolot wojskowy CASA. Na jego pokładzie było 20 osób, w tym wysoko postawieni oficerowie, a także dowódcy baz lotniczych. Ministerstwo Obrony Narodowej podało listę ofiar.
Kondolencje bliskim tragicznie zmarłych złożył też premier Donald Tusk. Który był w Mirosławcu w nocy razem z szefem MON Bogdanem Klichem. "To wstrząsające wrażenie" - mówił premier. "Wszystkie służby pracowały jak najlepiej. Każdy zrobił to, co należało" - ocenił.
Tusk poinformował, że rząd, który zebrał się na nadzwyczajnym posiedzeniu, podjął uchwałę o minucie ciszy, która ma nastąpić w piątek w południe. Prosił, by wszyscy uszanowali żałobę.
Premier zapowiedział też, że rząd upoważnił ministra obrony narodowej do udzielenia pomocy rodzinom ofiar katastrofy.