Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie wyobraża sobie sytuacji, że szef partii koalicyjnej - czyli Janusz Piechociński, który w sobotę pokonał Waldemara Pawlaka w wyborach w PSL - nie wejdzie do rządu, w miejsce odchodzącego wicepremiera i ministra gospodarki.

Reklama

Wart trzymać się reguł, że szef partii koalicyjnej wchodzi do rządu - stwierdził Leszek Miller na konferencji. I dodał od razu: - Rząd bez szefa partii koalicyjnej to jak małżeństwo bez konsumpcji.

Pytany, czy jego ugrupowanie myśli o wejściu do rządu Platformy Obywatelskiej, Miller odparł:

SLD nie prowadzi żadnych rozmów natury koalicyjnej. Taka sytuacja nie istnieje, koalicja trwa.