Pan wicemarszałek powinien we własnym sumieniu rozważyć, co zrobi z tymi pieniędzmi - mówił Kłopotek.

Według Kłopotka tylko kierownictwo klubu może zdecydować o ewentualnych konsekwencjach dla wicemarszałka Grzeszczaka. - Ja osobiście uważam, że to był gruby błąd, bo prezydium Sejmu źle nie zarabia, więc Ewa Kopacz podjęła złą decyzję - mówił poseł PSL.

Reklama

Marszałek Sejmu otrzyma 45 tysięcy złotych nagrody, a wicemarszałkowie po 40 tysięcy. Łączna suma nagród dla prezydium Sejmu wynosi prawie 250 tysięcy złotych.