Pojawiały się bowiem informacje, że ta sprawa będzie omawiana już po wyborach samorządowych. - To jest zawsze decyzja Prezydium i Konwentu Sejmu - powiedziała. Dodała, że jeśli debata została ustalona na czwartek, a głosowanie na piątek, to ona przyjmuje to do wiadomości.
Ewa Kopacz była też pytana, czy decyzja dotycząca rozpatrzenia wniosku o odwołanie marszałka zaskoczyła ją. Szefowa rządu odpowiedziała, że nie. - Pan marszałek dokładnie wiedział, że to jest w jego gestii, a decyzję mógł podjąć tylko wtedy, kiedy przedstawi to na Prezydium i na Konwencie - zaznaczyła. Dodała, że ona tak robiła, gdy pełniła funkcję marszałka Sejmu.
Odwołania Radosława Sikorskiego chce Prawo i Sprawiedliwość. Partia proponuje by Radosława Sikorskiego zastąpił były poseł PO Andrzej Smirnow.
Powodem wniosku o odwołanie Sikorskiego jest zamieszanie po jego wypowiedzi dla amerykańskiego portalu Politico. W wywiadzie stwierdził, że Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi rozbiór Ukrainy. Po nagłośnieniu sprawy przez media Radosław Sikorski wycofał się ze swoich słów.